Szukaj
Close this search box.
Blog Afrykański Kawałek Afryki

Wszyscy jesteśmy potencjalnymi uchodźcami

30 maja 2023

Ponad 26% uchodź­ców świa­ta miesz­ka w Afry­ce, jako że 80 proc. afry­kań­skich migra­cji ma miej­sce wewnątrz same­go kontynentu.

W mediach obser­wu­je­my kry­zys uchodź­czy, któ­ry doty­czy migra­cji z kra­jów Glo­bal­ne­go Połu­dnia do państw Glo­bal­nej Północy.

Tym­cza­sem to wierz­cho­łek góry lodowej.

80 proc. ludz­kich uchodź­czych dra­ma­tów (prze­sie­dleń, roz­łą­czo­nych rodzin, bra­ku domu, życia w obo­zach) dzie­je się w samej Afry­ce, poza ekra­na­mi naszych komórek.

Nic więc dziw­ne­go, że orga­ni­za­to­rzy pana­fry­kań­skie­go kon­kur­su Afri­can Human Rights Moot Court Com­pe­ti­tion jed­ną z edy­cji poświę­ca­ją kwe­stii uchodźczej.

To orga­ni­zo­wa­ny od 30 lat kon­kurs dla stu­den­tów pra­wa, któ­rzy zjeż­dża­ją z całej Afry­ki, by rywa­li­zo­wać w praw­ni­czych rozgrywkach. 

Doku­ment “Roz­pra­wa o Afry­kę” uka­zu­je edy­cję, któ­ra ma miej­sce w Bot­swa­nie. Stu­den­ci spie­ra­ją się nad fik­cyj­ną spra­wą fik­cyj­ne­go pań­stwa, wcie­la­jąc się kolej­no w obie stro­ny praw­ni­cze­go spo­ru. Jego isto­tą jest kry­te­rium uzna­nia oso­by za oso­bę uchodźczą.

Deba­ta doty­czy migran­tów, któ­rzy przy­by­wa­ją z kra­ju roz­dar­te­go woj­ną. Pyta­nie brzmi: jak mie­rzyć sto­pień lokal­ne­go zagro­że­nia, by móc uznać kogoś za uchodź­cę. Stu­den­ci roz­wa­ża­ją kwe­stię oba­wy uzasadnionej.

Kame­ra śle­dzi stu­den­tów na sali sądo­wej, ale i poza nią. Doku­ment poka­zu­je emo­cje, towa­rzy­szą­ce mło­dym ludziom. Nie wyni­ka­ją one tyl­ko z uczest­ni­cze­nia w zawo­dach. Tema­ty­ka kon­kur­su doty­ka tak­że ich oso­bi­stych historii.

Jeden z uczest­ni­ków kon­kur­su, pocho­dzą­cy z RPA, opo­wia­da o swo­jej rodzi­nie. Przy­zna­je, że nigdy nie myślał o swo­jej mamie jako oso­bie uchodź­czej, dopó­ki nie zaczął stu­dio­wać pra­wa. Wte­dy zauwa­żył, że mama speł­nia wszyst­kie kry­te­ria. Ucie­kła z Ugan­dy, gdzie jej męża uzna­wa­no za zagro­że­nie dla Idi Ami­na i go zabi­to. Zare­kwi­ro­wa­no rodzin­ny mają­tek. Mamie uda­ło się uciec do RPA.

Wszy­scy jeste­śmy poten­cjal­ny­mi uchodź­ca­mi – stwier­dza jeden ze stu­den­tów. – Nigdy nie wiesz, co się sta­nie z two­im krajem.

film-rozprawa-o-afyke

W doku­men­cie waż­nym wąt­kiem jest rów­ność praw osób LGBT. Jeden z głów­nych boha­te­rów, uczest­nik kon­kur­su, w pew­nym momen­cie fil­mu prze­ży­wa kry­zys, gdy sły­szy grom­kie bra­wa po homo­fo­bicz­nej wypo­wie­dzi na forum obra­du­ją­cym prze­cież o pra­wach człowieka (!).

Sytu­acja osób LGBT w wie­lu kra­jach kon­ty­nen­tu jest trud­na. Za prak­ty­ko­wa­nie homo­sek­su­al­no­ści moż­na być ska­za­nym na śmierć pod rzą­da­mi sza­ria­tu (pół­noc Nige­rii, Soma­lia), a w wie­lu kra­jach gro­zi wię­zie­nie. Prak­ty­ko­wa­nie homo­sek­su­al­no­ści jest nie­le­gal­ne w oko­ło 34 z 54 kra­jów Afry­ki. Ale trze­ba pod­kre­ślić, że nie doty­czy to całe­go kon­ty­nen­tu. Przy­kła­do­wo: usta­wa zasad­ni­cza RPA (uchwa­lo­na po apar­the­idzie w dru­giej poło­wie lat 90. ub. w.) była pierw­szą kon­sty­tu­cją na świe­cie, któ­ra zawie­ra zakaz dys­kry­mi­na­cji na pod­sta­wie orien­ta­cji seksualnej.

Kolejna krzywda kolonializmu

Wypo­wiedź, któ­ra nie­mal zała­ma­ła boha­te­ra fil­mu była homo­fo­bicz­na. Abso­lut­nie nie zga­dzam się z jej wydźwię­kiem. Ale dzię­ki niej zro­zu­mia­łam, jak trud­no z prze­ka­zem rów­no­ścio­wym prze­bić się w nie­któ­rych kra­jach Afryki.

Puen­tą tej wypo­wie­dzi było zda­nie: “To nie są afry­kań­skie wartości”.

Idea bra­ku dys­kry­mi­na­cji wobec osób LGBT prze­cież jest trud­na do przy­ję­cia na całym świe­cie, w tym w kra­jach Glo­bal­nej Pół­no­cy. A w kra­jach w doświad­cze­niem post­ko­lo­nial­nym, gdy postrze­ga­na jest jako idea impor­to­wa­na z Zacho­du, jako kolej­na rzecz narzu­ca­na przez bia­łe­go czło­wie­ka, ta trud­ność się wzmaga.

Kolejny trybik liberalnego kapitalizmu?

W wywia­dzie dla Film­ma­ker Maga­zi­ne reży­ser­ka fil­mu Sha­me­ela Seedat (sty­pen­dyst­ka Ful­bri­gh­ta, któ­ra prak­ty­ko­wa­ła pra­wo przez deka­dę) mówi­ła o kon­se­kwen­cjach takie­go postrze­ga­nia kwe­stii praw człowieka:

“Kolej­nym z góry przy­ję­tym prze­ko­na­niem, z któ­rym szcze­gól­nie chęt­nie skon­fron­to­wa­li się stu­den­ci kon­kur­su, jest pogląd, że <pra­wa czło­wie­ka> to kon­cep­cja zachod­nia, zapo­cząt­ko­wa­na przez tam­tej­sze kra­je i zaim­por­to­wa­na do <nie­świa­do­mej praw> Afry­ki. Jak zauwa­żył jeden ze stu­den­tów: <Od wie­ków mamy wła­sne spo­so­by obro­ny i ochro­ny praw czło­wie­ka>”.

I dalej Sha­me­ela Seedat kontynuuje:

“W tym momen­cie glo­bal­ny sys­tem praw czło­wie­ka jest poważ­nie obcią­żo­ny, ponie­waż zawiódł zbyt wie­lu ludzi i jest uży­wa­ny jako narzę­dzie woj­ny. Przez nie­któ­rych jest postrze­ga­ny jako kolej­ny try­bik w kole libe­ral­ne­go kapi­ta­li­zmu, któ­ry oka­zu­je moral­ną wyż­szość, a nie jest w sta­nie zapew­nić praw­dzi­wej sprawiedliwości”.

Roz­pra­wa o Afry­kę, reż. Sha­me­ela Seedat, RPA, Fin­lan­dia, 2022

doku­men­tal­ny, 1 h 25 min.

festi­wal Mil­le­nium Docs Aga­inst Gravity

6/10

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj

Szare, czarne, białe – wszystko piękne

Czar­no-bia­ły film z Afry­ki Zachod­niej mówi o kon­flik­cie mię­dzy tym, co nazy­wa­my nowo­cze­sno­ścią a sta­ry­mi wie­rze­nia­mi. Naj­cie­kaw­sze jest to, co pomię­dzy – wszyst­kie odcie­nie szarości.

Odnajdziesz nowy, nielepszy, świat

Siłą fil­mu jest zde­ter­mi­no­wa­ny głów­ny boha­ter, któ­ry jed­nak nie jest posta­cią jed­no­znacz­ną. Mło­dy etno­log z Ber­li­na w cza­sach naj­ciem­niej­sze­go kolo­nia­li­zmu jedzie do Afry­ki wraz z eks­pe­dy­cją wojen­ną. Ma pro­wa­dzić bada­nia. Przy­cią­ga go tam jed­nak coś inne­go. A raczej ktoś inny.

Ta woda zrobiła się czerwona

Gdy pierw­szej sce­nie fil­mu (zja­wi­sko­wa dziew­czy­na, w bia­łej sukien­ce i o wło­sach przy­bra­nych kwia­ta­mi) towa­rzy­szy pod­pis: ‘Rwan­da, 1997’ – widz wie, że zaraz kon­wen­cja dra­ma­tycz­nie się odwró­ci. Trzy lata po ludo­bój­stwie w tym kra­ju nie ma miej­sca na sie­lan­ko­we obrazy.

2 odpowiedzi

  1. Dzię­ku­ję za ten arty­kuł. I chciał­bym zapy­tać co sta­ło się z Afry­kań­ską filo­zo­fią życia o nazwie Ubun­tu. Czy to mit. a może już histo­ria? Trud­no zro­zu­mieć jak przy takiej filo­zo­fiii życia ludzie spra­wia­ją sobie tyle cierpienia.

  2. To ja dzię­ku­ję za komentarz.
    Myślę, że nie jest mitem. Bar­dzo wie­le widzia­łam i widzę przy­kła­dów takiej soli­dar­no­ści i jed­no­ści - zwłasz­cza w rodzinach.
    Jed­no jest pew­ne - my może się sta­rać ją prak­ty­ko­wać, cze­go i sobie i Panu życzę:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *