Na leniwego nawet nie spojrzy
Marie Chauncey znalazła pracę przy wspieranym przez nas ośrodku w Ayos. Codziennie przez 6 godzin sprzedaje wodę pitną. Gdy nie ma akurat klientów, haftuje na dodatkowy zarobek.
Marie Chauncey znalazła pracę przy wspieranym przez nas ośrodku w Ayos. Codziennie przez 6 godzin sprzedaje wodę pitną. Gdy nie ma akurat klientów, haftuje na dodatkowy zarobek.
2000 francuskich uczniów z 56 liceów wybrało dwa lata temu powieść kameruńskiej pisarki do nagrody Prix Goncourt Des Lycéens. Dziś możemy w polskim przekładzie poznać losy Ramli, Hindou i Safiry. Losy inspirowane historią życia autorki książki.
Nazywają ich: dzieci lasu. Bo w lesie Baka są najlepsi: są znakomici w polowaniach, wnykach, połowie ryb, zbieraniu darów lasu. Wychodzą na najwyższe drzewa, na które nikt nie wejdzie, i zbierają miód. Są fantastyczni w ziołolecznictwie. Te umiejętności to jednak ich tajemnice, którymi się nie dzielą!
Film o Kamerunie lat 50′ ub. w., a raczej o tym, jak znany reżyser sfilmował ten kraj. I dlaczego tak strasznie, skoro tak pięknie.
To dyspensery ratują Afrykę. To małe prowincjonalne przychodnie, często bez lekarza, w których pracują paramedycy czy pielęgniarki. Skąd do lekarza, szpitala czy najbliższego USG jest 100 lub więcej km.
Od urodzenia jestem uchodźcą na tym świecie – śpiewa Aziza Brahim, urodzona w obozie dla uciekinierów z Sahary Zachodniej. Dzień Uchodźcy (20 czerwca) skłania do refleksji, że w pewnym sensie wszyscy jesteśmy uchodźcami z Afryki, skąd pochodzi nasz gatunek.
Gdy w Afryce brakuje mydła, ludzie robią je, używając resztek owocu palmy, z których wyciskają olej. Dodają do tego sody i w ten sposób powstaje mydło. Podobno całkiem dobrze pierze:)
Wiele wskazuje na to, że mamy drugą w historii osobę wyleczoną z HIV. U 40-letniego Adama Castillejo zdiagnozowano chorobę w 2003 r. A od 30 miesięcy nie ma śladów wirusa!
Na ile sposobów można ratować zagrożone słonie w Afryce? I czy mogą w tym pomóc psy ze Słowacji? Albo wniknięcie w szeregi gangu handlarzy kością słoniową? Film amerykańskiej reżyserki przedstawia nieszablonowych ekologów-pasjonatów. Bardzo nieszablonowych 🙂
Jak gadam z zabójcami? Normalnie: staram się jak z innymi ludźmi – mówi s. Orencja Żak, pallotynka, pomagająca w Centralnym Więzieniu w Bafoussam w Kamerunie.
Zaczęło się od naszego stróża. Poprosiłam go, żeby przywiózł z drugiej wioski kopyta. Jakie kopyta? No przecież to nogi krowie! Już nie miałyśmy co jeść. Święta się zbliżały, siostry prosiły o jedzenie. A kopyto to można z przyprawami ugotować. Przysmak jest, dużo mięsa nie ma, ale smaczne. Więc wysłałam po kopyta stróża.
„Pułkownik poprawił czerwony beret, uderzył się po lampasach ozdobną trzcinową pałeczką. Postąpił kilka kroków. - Kto z państwa popełnił ludobójstwo? – zawołał”.
Marie Chauncey znalazła pracę przy wspieranym przez nas ośrodku w Ayos. Codziennie przez 6 godzin sprzedaje wodę pitną. Gdy nie ma akurat klientów, haftuje na dodatkowy zarobek.
2000 francuskich uczniów z 56 liceów wybrało dwa lata temu powieść kameruńskiej pisarki do nagrody Prix Goncourt Des Lycéens. Dziś możemy w polskim przekładzie poznać losy Ramli, Hindou i Safiry. Losy inspirowane historią życia autorki książki.
Nazywają ich: dzieci lasu. Bo w lesie Baka są najlepsi: są znakomici w polowaniach, wnykach, połowie ryb, zbieraniu darów lasu. Wychodzą na najwyższe drzewa, na które nikt nie wejdzie, i zbierają miód. Są fantastyczni w ziołolecznictwie. Te umiejętności to jednak ich tajemnice, którymi się nie dzielą!
Film o Kamerunie lat 50′ ub. w., a raczej o tym, jak znany reżyser sfilmował ten kraj. I dlaczego tak strasznie, skoro tak pięknie.
To dyspensery ratują Afrykę. To małe prowincjonalne przychodnie, często bez lekarza, w których pracują paramedycy czy pielęgniarki. Skąd do lekarza, szpitala czy najbliższego USG jest 100 lub więcej km.
Od urodzenia jestem uchodźcą na tym świecie – śpiewa Aziza Brahim, urodzona w obozie dla uciekinierów z Sahary Zachodniej. Dzień Uchodźcy (20 czerwca) skłania do refleksji, że w pewnym sensie wszyscy jesteśmy uchodźcami z Afryki, skąd pochodzi nasz gatunek.
Gdy w Afryce brakuje mydła, ludzie robią je, używając resztek owocu palmy, z których wyciskają olej. Dodają do tego sody i w ten sposób powstaje mydło. Podobno całkiem dobrze pierze:)
Wiele wskazuje na to, że mamy drugą w historii osobę wyleczoną z HIV. U 40-letniego Adama Castillejo zdiagnozowano chorobę w 2003 r. A od 30 miesięcy nie ma śladów wirusa!
Na ile sposobów można ratować zagrożone słonie w Afryce? I czy mogą w tym pomóc psy ze Słowacji? Albo wniknięcie w szeregi gangu handlarzy kością słoniową? Film amerykańskiej reżyserki przedstawia nieszablonowych ekologów-pasjonatów. Bardzo nieszablonowych 🙂
Jak gadam z zabójcami? Normalnie: staram się jak z innymi ludźmi – mówi s. Orencja Żak, pallotynka, pomagająca w Centralnym Więzieniu w Bafoussam w Kamerunie.
Zaczęło się od naszego stróża. Poprosiłam go, żeby przywiózł z drugiej wioski kopyta. Jakie kopyta? No przecież to nogi krowie! Już nie miałyśmy co jeść. Święta się zbliżały, siostry prosiły o jedzenie. A kopyto to można z przyprawami ugotować. Przysmak jest, dużo mięsa nie ma, ale smaczne. Więc wysłałam po kopyta stróża.
„Pułkownik poprawił czerwony beret, uderzył się po lampasach ozdobną trzcinową pałeczką. Postąpił kilka kroków. - Kto z państwa popełnił ludobójstwo? – zawołał”.
© Kasia Urban i Polska Fundacja dla Afryki, 2020