Historie potencjalne
Czy historia jako dziedzina nauki obroni się przed zarzutami o przemoc imperialną? – pytają artyści na wystawie w Zachęcie.
Czy historia jako dziedzina nauki obroni się przed zarzutami o przemoc imperialną? – pytają artyści na wystawie w Zachęcie.
Afryka to nie tylko bieda i safari. Przyzwyczailiśmy się widzieć ten kontynent przez pryzmat turystyki lub oczami pracowników organizacji charytatywnych. Na wystawie zdjęć w Krakowie Afrykę portretują artyści pochodzący z kontynentu. Jak oni go widzą?
Dzięki dobrym ludziom z Polski przed laty młody artysta z Nigerii, Unyime Linus Etuk, mógł rozwinąć swój talent malarski. Teraz ze swoimi pracami przyjeżdża do Polski na wystawy w Gdyni i Warszawie. Ale także po to, by wesprzeć zbiórkę pieniędzy dla dzieci z Madagaskaru, będące pod naszą opieką.
Dla senegalskiego przedstawienia “Święta wiosny” scenografią jest pusta plaża. Nie ma nic poza piaskiem i ciałami tancerzy. Z plaży kamera przeskakuje nagle do Niemiec, wpada do ciasnych wnętrz, do przestrzeni wypełnionej przedmiotami i dźwiękami cywilizacji. Czuć wtedy, ile tracimy, zyskując to, co mamy.
Grzechotki z tykwy, biżuteria z pereł i muszli, ząb słonia: w Czernej pod Krakowem można poczuć się jak w Rwandzie czy Burudni. A to za sprawą małego, ale pięknego muzeum misyjnego przy karmelitańskim klasztorze.
Afrykańską muzykę stworzyli ludzie stojący na wzniesieniu nad sawanną, którzy nie widzą i nie czują barier, a ich śpiew niesie się w niekończącą się przestrzeń.
Francuski pasjonat muzyki niczym detektyw tropi i odkrywa etiopski jazz lat 1960’ i 1970’. Gdy puszcza go w radiu, słuchacze pytają: co to, do diaska, za muzyka?
Czegoś takiego nie wymyśli się nawet w najśmielszych snach – mówi córka zaginionego muzyka. A widz razem z nią powtarza: „to niewiarygodne!” – gdy następuje kolejny niemożliwy zwrot akcji. A to wszystko w filmie dokumentalnym! Przy okazji pełnego ciepła i optymizmu dokumentu widz dostaje też sporą porcję wiedzy o RPA w czasach apartheidu.
Powstające w XIX w. muzea etnograficzne, gromadzące sztukę Afryki i Oceanii, miały być dla niej ratunkiem. Rzeczywistość była inna: powstawały w wyniku rabunku, a służyły szerzeniu się kolonializmów, stereotypów i niesprawiedliwości.
Na wyśmienitej (!) wystawie Wilhelma Sasnala można jak w lustrze przejrzeć się w stereotypach na temat Afrykańczyków.
Siłą tegorocznego festiwalu Afrykamera są fakty. Można zobaczyć kilka wybitnych dokumentów, w których bohaterów po plecach smaga wielka historia. A oni nie zostają jej dłużni!
„Jest wciąż mnóstwo miejsc na świecie, w których nie byłem i nie malowałem, jak np. (…) Afryka” – mówi El Mac, jeden ze słynniejszych artystów street artu. No właśnie, Afryka niekoniecznie kojarzy nam się z bogactwem graffiti. A jest tu dużo do odkrycia!
© Kasia Urban i Polska Fundacja dla Afryki, 2020