
I tak nie stać nas na leczenie
„Jedna choroba więcej czy mniej… I tak nie stać nas na leczenie, a ważniejsze jest to, żeby coś do garnka włożyć” – ten głos z Ankazoabo na Madagaskarze dobrze ilustruje, czym jest koronawirus w Afryce.
„Jedna choroba więcej czy mniej… I tak nie stać nas na leczenie, a ważniejsze jest to, żeby coś do garnka włożyć” – ten głos z Ankazoabo na Madagaskarze dobrze ilustruje, czym jest koronawirus w Afryce.
Głód w więzieniu był taki, że staliśmy przed dylematem: czy odpowiednio pochować zmarłych, według ich tradycji (czyli kupujemy biały materiał, którym owija się zmarłego) czy dać więźniom ryż, żeby reszta przeżyła?
Więzienna modlitwa brzmi: Ryżu naszego powszedniego daj nam dzisiaj, a jutro zjemy i kukurydzę, i maniok. 250 więźniów w Port-Berge na Madagaskarze dostaje raz na dzień miskę kukurydzy albo manioku. I to wszystko! O misce ryżu mogą sobie tylko pomarzyć…
Od godziny szóstej, gdy robi się jasno, już czekają pierwsi pacjenci. Nie przychodzą tu z błahostkami. Z obciętym palcem wraca się z pola do domu, bo pierwsza myśl w głowie poszkodowanego brzmi: nie stać mnie na pomoc medyczną.
Poznajcie Odile z Antananarywy, stolicy Madagaskaru. Niezła z niej elegantka! 🙂
Mając do czynienia z pandemią COVID-19, jesteśmy również na skraju pandemii głodu – powiedział David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego, agencji ONZ.
Pełnowartościowe jedzenie metodą walki z epidemią? Prezydent Madagaskaru, Andry Rajoelina, ma różne, czasem egzotyczne pomysły. Natomiast powiedział też jedną ważną rzecz: żeby zwalczyć epidemię, trzeba mieć co jeść.
W mass mediach prywatność ofiar koronawirusa jest zachowana, podczas gdy od lat zachodnie dziennikarstwo epatuje obrazami ofiar głodu w Afryce.
Gdy w Afryce brakuje mydła, ludzie robią je, używając resztek owocu palmy, z których wyciskają olej. Dodają do tego sody i w ten sposób powstaje mydło. Podobno całkiem dobrze pierze:)
„Jedna choroba więcej czy mniej… I tak nie stać nas na leczenie, a ważniejsze jest to, żeby coś do garnka włożyć” – ten głos z Ankazoabo na Madagaskarze dobrze ilustruje, czym jest koronawirus w Afryce.
Głód w więzieniu był taki, że staliśmy przed dylematem: czy odpowiednio pochować zmarłych, według ich tradycji (czyli kupujemy biały materiał, którym owija się zmarłego) czy dać więźniom ryż, żeby reszta przeżyła?
Więzienna modlitwa brzmi: Ryżu naszego powszedniego daj nam dzisiaj, a jutro zjemy i kukurydzę, i maniok. 250 więźniów w Port-Berge na Madagaskarze dostaje raz na dzień miskę kukurydzy albo manioku. I to wszystko! O misce ryżu mogą sobie tylko pomarzyć…
Od godziny szóstej, gdy robi się jasno, już czekają pierwsi pacjenci. Nie przychodzą tu z błahostkami. Z obciętym palcem wraca się z pola do domu, bo pierwsza myśl w głowie poszkodowanego brzmi: nie stać mnie na pomoc medyczną.
Poznajcie Odile z Antananarywy, stolicy Madagaskaru. Niezła z niej elegantka! 🙂
Mając do czynienia z pandemią COVID-19, jesteśmy również na skraju pandemii głodu – powiedział David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego, agencji ONZ.
Pełnowartościowe jedzenie metodą walki z epidemią? Prezydent Madagaskaru, Andry Rajoelina, ma różne, czasem egzotyczne pomysły. Natomiast powiedział też jedną ważną rzecz: żeby zwalczyć epidemię, trzeba mieć co jeść.
W mass mediach prywatność ofiar koronawirusa jest zachowana, podczas gdy od lat zachodnie dziennikarstwo epatuje obrazami ofiar głodu w Afryce.
Gdy w Afryce brakuje mydła, ludzie robią je, używając resztek owocu palmy, z których wyciskają olej. Dodają do tego sody i w ten sposób powstaje mydło. Podobno całkiem dobrze pierze:)
© Kasia Urban i Polska Fundacja dla Afryki, 2020