
Tylko garnek, wiadro i kilka talerzy
Fanja po cyklonie nie mogła znaleźć czegokolwiek do jedzenia. Chodziła po polach, wybierając resztki ziaren ryżu, który został zabrany przez wodę. Często już nadgniłego.
Fanja po cyklonie nie mogła znaleźć czegokolwiek do jedzenia. Chodziła po polach, wybierając resztki ziaren ryżu, który został zabrany przez wodę. Często już nadgniłego.
Madagaskar ma jedne z największych zasobów wody na świecie, a ludzie umierają tam z braku czystej wody.
Trzeci w tym roku cyklon uderzył w Madagaskar. Równolegle z cyklonami Ana, Batsirai i Emnati, powodującymi dramatyczne powodzie, panuje – już wieloletnia – susza na południu wyspy.
To było dziesięć lat temu. Przygotowałem tradycyjnie woreczek z ryżem, jak zawsze dla ubogich. Kiedy go wręczałem, zobaczyłem, że wyciągnięta dłoń nie ma palców. Przeraziłem się wtedy. Kobieta dostrzegła moje zmieszanie: nie przejmuj się – powiedziała – zahacz mi worek na przegubie. Worek nie miał jednak rączek. Od tego dnia wiem, że ryż trędowatym trzeba dawać w reklamówce z uchwytami.
Głód w więzieniu był taki, że staliśmy przed dylematem: czy odpowiednio pochować zmarłych, według ich tradycji (czyli kupujemy biały materiał, którym owija się zmarłego) czy dać więźniom ryż, żeby reszta przeżyła?
Więzienna modlitwa brzmi: Ryżu naszego powszedniego daj nam dzisiaj, a jutro zjemy i kukurydzę, i maniok. 250 więźniów w Port-Berge na Madagaskarze dostaje raz na dzień miskę kukurydzy albo manioku. I to wszystko! O misce ryżu mogą sobie tylko pomarzyć…
Na początku nie było nic. Nic poza gruzem i kupą kamieni. Po dwóch latach jest spora ferma, dorodne jabłka i śliczne świniaczki:)
To dyspensery ratują Afrykę. To małe prowincjonalne przychodnie, często bez lekarza, w których pracują paramedycy czy pielęgniarki. Skąd do lekarza, szpitala czy najbliższego USG jest 100 lub więcej km.
Od godziny szóstej, gdy robi się jasno, już czekają pierwsi pacjenci. Nie przychodzą tu z błahostkami. Z obciętym palcem wraca się z pola do domu, bo pierwsza myśl w głowie poszkodowanego brzmi: nie stać mnie na pomoc medyczną.
„Słowo jeść w języku malgaskim oznacza jeść ryż. Wszystko w tym kraju kręci się wokół ryżu: drogę mierzy się w ryżu, ślubne życzenia składa się o ryżu, ryż je się na każdy z posiłków”.
Poznajcie Odile z Antananarywy, stolicy Madagaskaru. Niezła z niej elegantka! 🙂
Mając do czynienia z pandemią COVID-19, jesteśmy również na skraju pandemii głodu – powiedział David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego, agencji ONZ.
Fanja po cyklonie nie mogła znaleźć czegokolwiek do jedzenia. Chodziła po polach, wybierając resztki ziaren ryżu, który został zabrany przez wodę. Często już nadgniłego.
Madagaskar ma jedne z największych zasobów wody na świecie, a ludzie umierają tam z braku czystej wody.
Trzeci w tym roku cyklon uderzył w Madagaskar. Równolegle z cyklonami Ana, Batsirai i Emnati, powodującymi dramatyczne powodzie, panuje – już wieloletnia – susza na południu wyspy.
To było dziesięć lat temu. Przygotowałem tradycyjnie woreczek z ryżem, jak zawsze dla ubogich. Kiedy go wręczałem, zobaczyłem, że wyciągnięta dłoń nie ma palców. Przeraziłem się wtedy. Kobieta dostrzegła moje zmieszanie: nie przejmuj się – powiedziała – zahacz mi worek na przegubie. Worek nie miał jednak rączek. Od tego dnia wiem, że ryż trędowatym trzeba dawać w reklamówce z uchwytami.
Głód w więzieniu był taki, że staliśmy przed dylematem: czy odpowiednio pochować zmarłych, według ich tradycji (czyli kupujemy biały materiał, którym owija się zmarłego) czy dać więźniom ryż, żeby reszta przeżyła?
Więzienna modlitwa brzmi: Ryżu naszego powszedniego daj nam dzisiaj, a jutro zjemy i kukurydzę, i maniok. 250 więźniów w Port-Berge na Madagaskarze dostaje raz na dzień miskę kukurydzy albo manioku. I to wszystko! O misce ryżu mogą sobie tylko pomarzyć…
Na początku nie było nic. Nic poza gruzem i kupą kamieni. Po dwóch latach jest spora ferma, dorodne jabłka i śliczne świniaczki:)
To dyspensery ratują Afrykę. To małe prowincjonalne przychodnie, często bez lekarza, w których pracują paramedycy czy pielęgniarki. Skąd do lekarza, szpitala czy najbliższego USG jest 100 lub więcej km.
Od godziny szóstej, gdy robi się jasno, już czekają pierwsi pacjenci. Nie przychodzą tu z błahostkami. Z obciętym palcem wraca się z pola do domu, bo pierwsza myśl w głowie poszkodowanego brzmi: nie stać mnie na pomoc medyczną.
„Słowo jeść w języku malgaskim oznacza jeść ryż. Wszystko w tym kraju kręci się wokół ryżu: drogę mierzy się w ryżu, ślubne życzenia składa się o ryżu, ryż je się na każdy z posiłków”.
Poznajcie Odile z Antananarywy, stolicy Madagaskaru. Niezła z niej elegantka! 🙂
Mając do czynienia z pandemią COVID-19, jesteśmy również na skraju pandemii głodu – powiedział David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego, agencji ONZ.
© Kasia Urban i Polska Fundacja dla Afryki, 2020