
Film „Naprawdę daleko”
Od kilku lat zachęcam Was na tym blogu do oglądania ciekawych filmów z Afryki. Dziś nadszedł czas, by Was zaprosić na film w mojej reżyserii. Bezpłatne pokazy w wielu miastach w Polsce!
Od kilku lat zachęcam Was na tym blogu do oglądania ciekawych filmów z Afryki. Dziś nadszedł czas, by Was zaprosić na film w mojej reżyserii. Bezpłatne pokazy w wielu miastach w Polsce!
Marie Chauncey znalazła pracę przy wspieranym przez nas ośrodku w Ayos. Codziennie przez 6 godzin sprzedaje wodę pitną. Gdy nie ma akurat klientów, haftuje na dodatkowy zarobek.
Thomas ma osiem lat i mieszka we francuskiej bazie wojskowej na Madagaskarze. Jest kilkanaście lat po odzyskaniu przez wyspę niepodległości, ale kolonizatorzy nadal się wtrącają. Thomas dorasta, a równolegle Madagaskar stara się wydobyć z pozycji zinfantylizowanej przez Francuzów kolonii.
Madagaskar ma podwójnego pecha: nie dość, że jest w czołówce najbiedniejszych krajów świata, to jeszcze wiele ludzi nie przyjmuje tego do wiadomości. Dlaczego?
Fanja po cyklonie nie mogła znaleźć czegokolwiek do jedzenia. Chodziła po polach, wybierając resztki ziaren ryżu, który został zabrany przez wodę. Często już nadgniłego.
Madagaskar ma spore zasoby wody, a ludzie umierają tam z braku czystej wody.
Trzeci w tym roku cyklon uderzył w Madagaskar. Równolegle z cyklonami Ana, Batsirai i Emnati, powodującymi dramatyczne powodzie, panuje – już wieloletnia – susza na południu wyspy.
To było dziesięć lat temu. Przygotowałem tradycyjnie woreczek z ryżem, jak zawsze dla ubogich. Kiedy go wręczałem, zobaczyłem, że wyciągnięta dłoń nie ma palców. Przeraziłem się wtedy. Kobieta dostrzegła moje zmieszanie: nie przejmuj się – powiedziała – zahacz mi worek na przegubie. Worek nie miał jednak rączek. Od tego dnia wiem, że ryż trędowatym trzeba dawać w reklamówce z uchwytami.
Głód w więzieniu był taki, że staliśmy przed dylematem: czy odpowiednio pochować zmarłych, według ich tradycji (czyli kupujemy biały materiał, którym owija się zmarłego) czy dać więźniom ryż, żeby reszta przeżyła?
Więzienna modlitwa brzmi: Ryżu naszego powszedniego daj nam dzisiaj, a jutro zjemy i kukurydzę, i maniok. 250 więźniów w Port-Berge na Madagaskarze dostaje raz na dzień miskę kukurydzy albo manioku. I to wszystko! O misce ryżu mogą sobie tylko pomarzyć…
Na początku nie było nic. Nic poza gruzem i kupą kamieni. Po dwóch latach jest spora ferma, dorodne jabłka i śliczne świniaczki:)
To dyspensery ratują Afrykę. To małe prowincjonalne przychodnie, często bez lekarza, w których pracują paramedycy czy pielęgniarki. Skąd do lekarza, szpitala czy najbliższego USG jest 100 lub więcej km.
Od kilku lat zachęcam Was na tym blogu do oglądania ciekawych filmów z Afryki. Dziś nadszedł czas, by Was zaprosić na film w mojej reżyserii. Bezpłatne pokazy w wielu miastach w Polsce!
Marie Chauncey znalazła pracę przy wspieranym przez nas ośrodku w Ayos. Codziennie przez 6 godzin sprzedaje wodę pitną. Gdy nie ma akurat klientów, haftuje na dodatkowy zarobek.
Thomas ma osiem lat i mieszka we francuskiej bazie wojskowej na Madagaskarze. Jest kilkanaście lat po odzyskaniu przez wyspę niepodległości, ale kolonizatorzy nadal się wtrącają. Thomas dorasta, a równolegle Madagaskar stara się wydobyć z pozycji zinfantylizowanej przez Francuzów kolonii.
Madagaskar ma podwójnego pecha: nie dość, że jest w czołówce najbiedniejszych krajów świata, to jeszcze wiele ludzi nie przyjmuje tego do wiadomości. Dlaczego?
Fanja po cyklonie nie mogła znaleźć czegokolwiek do jedzenia. Chodziła po polach, wybierając resztki ziaren ryżu, który został zabrany przez wodę. Często już nadgniłego.
Madagaskar ma spore zasoby wody, a ludzie umierają tam z braku czystej wody.
Trzeci w tym roku cyklon uderzył w Madagaskar. Równolegle z cyklonami Ana, Batsirai i Emnati, powodującymi dramatyczne powodzie, panuje – już wieloletnia – susza na południu wyspy.
To było dziesięć lat temu. Przygotowałem tradycyjnie woreczek z ryżem, jak zawsze dla ubogich. Kiedy go wręczałem, zobaczyłem, że wyciągnięta dłoń nie ma palców. Przeraziłem się wtedy. Kobieta dostrzegła moje zmieszanie: nie przejmuj się – powiedziała – zahacz mi worek na przegubie. Worek nie miał jednak rączek. Od tego dnia wiem, że ryż trędowatym trzeba dawać w reklamówce z uchwytami.
Głód w więzieniu był taki, że staliśmy przed dylematem: czy odpowiednio pochować zmarłych, według ich tradycji (czyli kupujemy biały materiał, którym owija się zmarłego) czy dać więźniom ryż, żeby reszta przeżyła?
Więzienna modlitwa brzmi: Ryżu naszego powszedniego daj nam dzisiaj, a jutro zjemy i kukurydzę, i maniok. 250 więźniów w Port-Berge na Madagaskarze dostaje raz na dzień miskę kukurydzy albo manioku. I to wszystko! O misce ryżu mogą sobie tylko pomarzyć…
Na początku nie było nic. Nic poza gruzem i kupą kamieni. Po dwóch latach jest spora ferma, dorodne jabłka i śliczne świniaczki:)
To dyspensery ratują Afrykę. To małe prowincjonalne przychodnie, często bez lekarza, w których pracują paramedycy czy pielęgniarki. Skąd do lekarza, szpitala czy najbliższego USG jest 100 lub więcej km.
© Kasia Urban i Polska Fundacja dla Afryki, 2020