Gdy rozpada się stary porządek
„Jestem z sobą w największym porządku” – mówi morderca. Choć przyznaje, że za bohatera się nie uważa. Kto w zabójcy przeciwnika apartheidu chciałby dziś widzieć bohatera?
„Jestem z sobą w największym porządku” – mówi morderca. Choć przyznaje, że za bohatera się nie uważa. Kto w zabójcy przeciwnika apartheidu chciałby dziś widzieć bohatera?
Dla Josepha Conrada „problemem nie było hipokrytyczne wyrzeczenie się metod cywilizowanych – ale samo europejskie pojęcie cywilizacji jako wartościowej idei”. W „Jądrze ciemności” ukazał zgrozę belgijskiego Konga.
130 minut filmu dokumentalnego o wyborach w Zimbabwe brzmi jak lek na bezsenność. Tymczasem dostajemy brawurowo zmontowany, świetnie sfilmowany zapis politycznego starcia: butnego giganta z młodym idealistą.
„Helikopter w ogniu” to nie tylko książka o amerykańskich chłopcach na wojnie, z emocjonującą akcją i strzelaniną. Właściwie jest to mocny traktat antywojenny, pokazujący, jak dobre intencje potrafią zrobić piekło na ziemi.
Chigozie Obioma, urodzony w Nigerii, jako jedyny z dwunastki rodzeństwa skończył studia. Mimo że dostał się na studia do Wielkiej Brytanii, odmówiono mu wizy. Mieszkał i studiował na Cyprze, w Turcji i w USA. Aktualnie wykłada na amerykańskim uniwersytecie, pisze nominowane do Bookera książki tłumaczone na 30 języków i trafia na listy 100 najważniejszych intelektualistów świata.
To „nie wiedzy nam brakuje” – mówi Lindqvist w swojej książce o kolonialnych zbrodniach XIX w. „Brak nam odwagi, by to, co wiemy, zrozumieć i wyciągnąć z tego wnioski”.
Film o Afryce wygrał Krakowski Festiwal Filmowy! Taka radość nie zdarza się co roku 🙂 Dokument „Spacer z aniołami” o porwaniach dzieci w RPA wchodzi do kin.
Bank Światowy wymienia „ubogich i wykluczonych” jako jedną z „grup udziałowców” w międzynarodowych projektach pomocowych. Czy to żart czy po prostu puste słowa?
Sam siebie tłumaczy na angielski z języka kikuju. W tym języku zaczął pisać… w więzieniu. Na papierze toaletowym. Pisał o zbrodniach kolonializmu, ale też sprzeciwiał się władzom niepodległej już Kenii. Od lat wymieniany jako kandydat do Nobla, w tym roku otrzymał nominację do Bookera.
„Ludzie tutaj nie są głupi, są odłączeni od globalnego handlu. I tyle” – mówi do kamery ghański biznesmen, człowiek sukcesu. Film o zasadniczych błędach w międzynarodowej pomocy dla Afryki został odrzucony przez festiwal ONZ. Bo prowokacyjny? Obrazoburczy?
„Tylko w wielkim uproszczeniu, dla wygody, mówimy – Afryka. W rzeczywistości, poza nazwą geograficzną, Afryka nie istnieje”. Zaskakujące, jak wiele myśli, które nawet dziś z trudem się przebijają – Kapuściński pisał już kilkadziesiąt lat temu.
„Miałem szczęście, że byłem świadkiem historii, która się staje, kształtuje” – pisał Kapuściński. Miał na myśli narodziny „Trzeciego Świata”.
„Jestem z sobą w największym porządku” – mówi morderca. Choć przyznaje, że za bohatera się nie uważa. Kto w zabójcy przeciwnika apartheidu chciałby dziś widzieć bohatera?
Dla Josepha Conrada „problemem nie było hipokrytyczne wyrzeczenie się metod cywilizowanych – ale samo europejskie pojęcie cywilizacji jako wartościowej idei”. W „Jądrze ciemności” ukazał zgrozę belgijskiego Konga.
130 minut filmu dokumentalnego o wyborach w Zimbabwe brzmi jak lek na bezsenność. Tymczasem dostajemy brawurowo zmontowany, świetnie sfilmowany zapis politycznego starcia: butnego giganta z młodym idealistą.
„Helikopter w ogniu” to nie tylko książka o amerykańskich chłopcach na wojnie, z emocjonującą akcją i strzelaniną. Właściwie jest to mocny traktat antywojenny, pokazujący, jak dobre intencje potrafią zrobić piekło na ziemi.
Chigozie Obioma, urodzony w Nigerii, jako jedyny z dwunastki rodzeństwa skończył studia. Mimo że dostał się na studia do Wielkiej Brytanii, odmówiono mu wizy. Mieszkał i studiował na Cyprze, w Turcji i w USA. Aktualnie wykłada na amerykańskim uniwersytecie, pisze nominowane do Bookera książki tłumaczone na 30 języków i trafia na listy 100 najważniejszych intelektualistów świata.
To „nie wiedzy nam brakuje” – mówi Lindqvist w swojej książce o kolonialnych zbrodniach XIX w. „Brak nam odwagi, by to, co wiemy, zrozumieć i wyciągnąć z tego wnioski”.
Film o Afryce wygrał Krakowski Festiwal Filmowy! Taka radość nie zdarza się co roku 🙂 Dokument „Spacer z aniołami” o porwaniach dzieci w RPA wchodzi do kin.
Bank Światowy wymienia „ubogich i wykluczonych” jako jedną z „grup udziałowców” w międzynarodowych projektach pomocowych. Czy to żart czy po prostu puste słowa?
Sam siebie tłumaczy na angielski z języka kikuju. W tym języku zaczął pisać… w więzieniu. Na papierze toaletowym. Pisał o zbrodniach kolonializmu, ale też sprzeciwiał się władzom niepodległej już Kenii. Od lat wymieniany jako kandydat do Nobla, w tym roku otrzymał nominację do Bookera.
„Ludzie tutaj nie są głupi, są odłączeni od globalnego handlu. I tyle” – mówi do kamery ghański biznesmen, człowiek sukcesu. Film o zasadniczych błędach w międzynarodowej pomocy dla Afryki został odrzucony przez festiwal ONZ. Bo prowokacyjny? Obrazoburczy?
„Tylko w wielkim uproszczeniu, dla wygody, mówimy – Afryka. W rzeczywistości, poza nazwą geograficzną, Afryka nie istnieje”. Zaskakujące, jak wiele myśli, które nawet dziś z trudem się przebijają – Kapuściński pisał już kilkadziesiąt lat temu.
„Miałem szczęście, że byłem świadkiem historii, która się staje, kształtuje” – pisał Kapuściński. Miał na myśli narodziny „Trzeciego Świata”.
© Kasia Urban i Polska Fundacja dla Afryki, 2020