Tu węże spadają z nieba
Zadebiutował w wieku 68 lat. „Zdecydowałem się zasiąść do pisania dopiero wtedy, gdy uznałem, że rozumiem Afrykańczyków i ich problemy. Przez 30 lat stałem się jednym z nich”.
Zadebiutował w wieku 68 lat. „Zdecydowałem się zasiąść do pisania dopiero wtedy, gdy uznałem, że rozumiem Afrykańczyków i ich problemy. Przez 30 lat stałem się jednym z nich”.
„Pułkownik poprawił czerwony beret, uderzył się po lampasach ozdobną trzcinową pałeczką. Postąpił kilka kroków. - Kto z państwa popełnił ludobójstwo? – zawołał”.
Książka o ludobójstwie w Rwandzie. Czy da się ją zrecenzować? Polecić? Ocenić?
Autor, który kilka lat temu odwiedził Polskę (krakowskie literackie święto: Conrad Festival), żyje z nałożoną na niego fatwą, skazującą go na śmierć za krytykę islamu.
Powieść o miłości i mocno się trzymających przesądach. Kto zwycięży? Wielki nigeryjski pisarz daje nam opowieść o świecie, który odchodzi, gdy nowe jeszcze nie nadeszło.
Trzech mężczyzn: noblista, korespondent wojenny i fanatyczny kibic futbolu. Do tego czwarty portret: RPA w czasie apartheidu, zamieszek i rewolucyjnych przemian.
„Bardzo czarna siostrzyczko, dlaczego siostra jest taka dobra?” – usłyszała od rannego żołnierza, którym opiekowała się w czasie I wojny światowej.
„Przybyliśmy z mieszkania na szóstym piętrze mieszczańskiej kamienicy z ogródkiem, w którym dzieciom nie wolno było się bawić, żeby zamieszkać w Afryce równikowej nad brzegiem błotnistej rzeki, w otoczeniu lasu”.
„Kiedy się zakochasz w Afryce, nie ufaj tej miłości” - usłyszała. Gdy pytają ją teraz, czy jest Afrykanką, odpowiada: nie. Ale żyje w niej ta kraina dzieciństwa i młodości, gdzie - jak mówił jej ojciec - „miała do zabawy całą cholerną Afrykę”.
Książka o tym, jak wiara w naukę może być równie myląca jak wiara w tradycyjne wierzenia i stare przesądy.
„Sukces Boko Haram zaczął się od kłamstwa”. Pewien senator i radykalny kaznodzieja jako obietnicę wyborczą rzucili pomysł amputacji kończyn i publicznego kamieniowana za kradzież i cudzołóstwo. Gdy zyskali poparcie, obietnicy nie wprowadzili. Zrobili rzeczy jeszcze gorsze.
„Czasami unosił włócznię i celował ostrzem w Księżyc. Gdy ktoś go pytał, co robi, odpowiadał: ‘Spójrz na to drzewo. Ponieważ je widzę, mogę do niego dojść. Tak samo jest z Księżycem’”.
© Kasia Urban i Polska Fundacja dla Afryki, 2020