Uratowała nas szarańcza
Trzeci w tym roku cyklon uderzył w Madagaskar. Równolegle z cyklonami Ana, Batsirai i Emnati, powodującymi dramatyczne powodzie, panuje – już wieloletnia – susza na południu wyspy.
Trzeci w tym roku cyklon uderzył w Madagaskar. Równolegle z cyklonami Ana, Batsirai i Emnati, powodującymi dramatyczne powodzie, panuje – już wieloletnia – susza na południu wyspy.
„Po tym, co przeszłyśmy, wciąż jest jeszcze życie” – mówią kongijskie kobiety, które w centrum City of Joy z wojennych ofiar zmieniają się w silne liderki swoich społeczności.
Duński reżyser siedzi w pokoju z trzema Kongijczykami. Prosi ich: to teraz zacznijmy rozmawiać o naleciałościach neokolonialnych. A oni na to: zanim zaczniemy, to popatrz się jak nas ustawiłeś przy stole: my po jednej stronie, ty po drugiej. To już jest neokolonialne!
Czegoś takiego nie wymyśli się nawet w najśmielszych snach – mówi córka zaginionego muzyka. A widz razem z nią powtarza: „to niewiarygodne!” – gdy następuje kolejny niemożliwy zwrot akcji. A to wszystko w filmie dokumentalnym! Przy okazji pełnego ciepła i optymizmu dokumentu widz dostaje też sporą porcję wiedzy o RPA w czasach apartheidu.
Powstające w XIX w. muzea etnograficzne, gromadzące sztukę Afryki i Oceanii, miały być dla niej ratunkiem. Rzeczywistość była inna: powstawały w wyniku rabunku, a służyły szerzeniu się kolonializmów, stereotypów i niesprawiedliwości.
130 minut filmu dokumentalnego o wyborach w Zimbabwe brzmi jak lek na bezsenność. Tymczasem dostajemy brawurowo zmontowany, świetnie sfilmowany zapis politycznego starcia: butnego giganta z młodym idealistą.
Pracowałem kiedyś dla białej kobiety za 12 euro za miesiąc, a samych tylko ryb kupowałem jej za 250 euro za tydzień. Więc nie miej wyrzutów sumienia w stosunku do białych – mówi oszust internetowy, bohater dokumentu pochodzącego z Ghany Bena Asamoah.
Film o Afryce wygrał Krakowski Festiwal Filmowy! Taka radość nie zdarza się co roku 🙂 Dokument „Spacer z aniołami” o porwaniach dzieci w RPA wchodzi do kin.
Obniżyć umieralność niemowląt o połowę w ciągu dekady? Takie rzeczy tylko w Kenii! „Daleko za słońcem” to uczciwy – i wzruszający – czeski dokument o europejskich lekarzach w Afryce (czeskie poczucie humoru gratis).
„Ludzie tutaj nie są głupi, są odłączeni od globalnego handlu. I tyle” – mówi do kamery ghański biznesmen, człowiek sukcesu. Film o zasadniczych błędach w międzynarodowej pomocy dla Afryki został odrzucony przez festiwal ONZ. Bo prowokacyjny? Obrazoburczy?
Reżyser dokumentu o uchodźcach z Afryki wspomina, jak jako chłopiec odmawiał modlitwę: „i chleba powszedniego daj nam dzisiaj”. Zastanawiał się wówczas, komu to znaczy “nam”? Kim jest to “my”? Włączał w to pojęcie swoją rodzinę, sąsiadów, kolegów, potem włączał ludzi z Afryki, którzy nie mieli co jeść. I bywało tak, że kończące modlitwę słowo “Amen” wypowiadał dopiero po południu.
„Bracia i siostry z Abu Haraz, dzisiaj w nocy Muna urodziła córkę” – mieszkaniec Abu Haraz w Sudanie objeżdża z megafonem wieś, by wszystkim obwieścić ten komunikat. – „Witamy nowego obywatela!”
Trzeci w tym roku cyklon uderzył w Madagaskar. Równolegle z cyklonami Ana, Batsirai i Emnati, powodującymi dramatyczne powodzie, panuje – już wieloletnia – susza na południu wyspy.
„Po tym, co przeszłyśmy, wciąż jest jeszcze życie” – mówią kongijskie kobiety, które w centrum City of Joy z wojennych ofiar zmieniają się w silne liderki swoich społeczności.
Duński reżyser siedzi w pokoju z trzema Kongijczykami. Prosi ich: to teraz zacznijmy rozmawiać o naleciałościach neokolonialnych. A oni na to: zanim zaczniemy, to popatrz się jak nas ustawiłeś przy stole: my po jednej stronie, ty po drugiej. To już jest neokolonialne!
Czegoś takiego nie wymyśli się nawet w najśmielszych snach – mówi córka zaginionego muzyka. A widz razem z nią powtarza: „to niewiarygodne!” – gdy następuje kolejny niemożliwy zwrot akcji. A to wszystko w filmie dokumentalnym! Przy okazji pełnego ciepła i optymizmu dokumentu widz dostaje też sporą porcję wiedzy o RPA w czasach apartheidu.
Powstające w XIX w. muzea etnograficzne, gromadzące sztukę Afryki i Oceanii, miały być dla niej ratunkiem. Rzeczywistość była inna: powstawały w wyniku rabunku, a służyły szerzeniu się kolonializmów, stereotypów i niesprawiedliwości.
130 minut filmu dokumentalnego o wyborach w Zimbabwe brzmi jak lek na bezsenność. Tymczasem dostajemy brawurowo zmontowany, świetnie sfilmowany zapis politycznego starcia: butnego giganta z młodym idealistą.
Pracowałem kiedyś dla białej kobiety za 12 euro za miesiąc, a samych tylko ryb kupowałem jej za 250 euro za tydzień. Więc nie miej wyrzutów sumienia w stosunku do białych – mówi oszust internetowy, bohater dokumentu pochodzącego z Ghany Bena Asamoah.
Film o Afryce wygrał Krakowski Festiwal Filmowy! Taka radość nie zdarza się co roku 🙂 Dokument „Spacer z aniołami” o porwaniach dzieci w RPA wchodzi do kin.
Obniżyć umieralność niemowląt o połowę w ciągu dekady? Takie rzeczy tylko w Kenii! „Daleko za słońcem” to uczciwy – i wzruszający – czeski dokument o europejskich lekarzach w Afryce (czeskie poczucie humoru gratis).
„Ludzie tutaj nie są głupi, są odłączeni od globalnego handlu. I tyle” – mówi do kamery ghański biznesmen, człowiek sukcesu. Film o zasadniczych błędach w międzynarodowej pomocy dla Afryki został odrzucony przez festiwal ONZ. Bo prowokacyjny? Obrazoburczy?
Reżyser dokumentu o uchodźcach z Afryki wspomina, jak jako chłopiec odmawiał modlitwę: „i chleba powszedniego daj nam dzisiaj”. Zastanawiał się wówczas, komu to znaczy “nam”? Kim jest to “my”? Włączał w to pojęcie swoją rodzinę, sąsiadów, kolegów, potem włączał ludzi z Afryki, którzy nie mieli co jeść. I bywało tak, że kończące modlitwę słowo “Amen” wypowiadał dopiero po południu.
„Bracia i siostry z Abu Haraz, dzisiaj w nocy Muna urodziła córkę” – mieszkaniec Abu Haraz w Sudanie objeżdża z megafonem wieś, by wszystkim obwieścić ten komunikat. – „Witamy nowego obywatela!”
© Kasia Urban i Polska Fundacja dla Afryki, 2020