2000 francuskich uczniów z 56 liceów wybrało dwa lata temu powieść kameruńskiej pisarki do nagrody Prix Goncourt Des Lycéens. Dziś możemy w polskim przekładzie poznać losy Ramli, Hindou i Safiry. Losy inspirowane historią życia autorki książki.
Djaïli Amadou Amal urodziła się na północy Kamerunu w roku 1975. Miała 17 lat, gdy została zmuszona do małżeństwa z dużo starszym mężczyzną. Doświadczyła przemocy. W dramatycznych okolicznościach uciekła, zabierając swoje córki. Dziś mieszka w Kamerunie, pisze po francusku, jest założycielką stowarzyszenia na rzecz kobiet Sahelu i ambasadorką UNICEF-u.
Munyal, czyli cierpliwość to słowo-klucz w powieści, na którą składają się trzy części opowiadające o różnych kobietach, choć tak naprawdę jest to wciąż jedna i ta sama historia: jak rodzina zmusza do ślubu zbyt młode kobiety z mężczyznami, których nie znają, nie kochają, a nawet których nienawidzą.
Cierpliwość wypala kamień
Munyal defan hayre, czyli Cierpliwość wypala kamień – mówi przysłowie Fulanów. Ramla jest właśnie wydawana za starszego, żonatego już mężczyznę. Ma ambicje: chce studiować, chce zostać farmaceutką. Kocha też innego. Rodzina nie zważa na to. Słyszy od niej to, co słyszy każda kobieta w tradycyjnej muzułmańskiej rodzinie na północy Kamerunu: Bądźcie posłuszne mężom, Lękajcie się Boga, Nie domagajcie się niczego, Podporządkujcie się, Bądźcie niewolnicami i Bądźcie wdzięczne.
Na końcu cierpliwości jest niebo
Na końcu cierpliwości jest niebo – brzmi kolejne przysłowie. Hindou słyszy: „Cierpliwości, munyal, dziecinko! Przychodzisz na świat składający się z bólu. Mała, jakże niecierpliwa córeczko! Jesteś dziewczynką. Zatem munyal, przez całe twoje życie. Zacznij od zaraz! Okres szczęścia dla kobiety trwa krótko. Cierpliwości, córko, już od teraz”.
Młoda kobieta w momencie ślubu jest odcinana od rodziny. Nie może zobaczyć swojego ojca przez kolejny rok. Nie ma w nikim oparcia. Jeśli jest kolejną żoną, automatycznie wrzucona jest w tygiel walki o władzę w poligamicznym małżeństwie męża. Przemoc i gwałt, których doświadcza Hindou nie wzbudzają niczyjego współczucia.
Im większe serce, tym większa jego cierpliwość
Im większe serce, tym większa jego cierpliwość – to przysłowie arabskie. Sytuacja Safiry jest inna: jest pierwszą żoną męża, który właśnie bierze kolejną żonę, młodszą niż ich córki. Kobieta doświadcza wielu upokorzeń, nie zamierza się jednak poddać.
Każda z trzech kobiet inaczej reaguje na przeciwności losu. Jedna się poddaję, inna walczy. To, co niestety jest najsłabszą stroną książki, to fakt, że mimo tych różnic, wszystkie mówią jednym językiem. Tak jakby autorka chciała opowiedzieć tak naprawdę jedną historię i dać jej trzy różne zakończenia. Bo tak naprawdę to jedna opowieść: o skrajnym patriarchacie, o życiu kobiet, w którą to realność trudno uwierzyć w XXI wieku. Przemoc, brak dostępu do wykształcenia, brak możliwości decydowania o swoim życiu, wiara w magię, zaburzone więzi rodzinne…
Goździki, akacja, sandał
Djaïli Amadou Amal jednak potrafi też zdobyć się na to, by momentami zaczarować czytelnika swoją kulturą. Piękne są opisy przygotowań do ślubu. Posłuchajcie:
„Przyjechała z Czadu pewna kobieta. Na wstępie zabrała się do kompletnej depilacji woskiem. Rano i wieczorem pokrywa całe moje ciało dilke. Ta silnie perfumowana czarna i wilgotna pasta z ziemniaków i ryżu służy do złuszczania naskórka. Po półgodzinnej przerwie długo mnie masuje, następnie naciera mi całe ciało zabarwionym kurkumą olejkiem roślinnym o aromacie goździków”. Potem następuje domowe saunowanie oraz okadzanie dymem drzewa akacjowego i sandałowego. „W wigilię ślubu kończy swoje dzieło, przez cały dzień ozdabiając mi czarną henną ramiona, nogi, biust, a nawet plecy. Ciemne rysunki ładnie wyglądają na jasnej skórze. Nie brakuje też inicjałów przyszłego małżonka”.
Djaïli Amadou Amal, Niecierpliwe, Wyd. Nowe, Poznań, 2022
6/10