Szukaj
Close this search box.
Blog Afrykański Kawałek Afryki

Bądźcie niewolnicami i bądźcie wdzięczne

23 września 2022

2000 fran­cu­skich uczniów z 56 lice­ów wybra­ło dwa lata temu powieść kame­ruń­skiej pisar­ki do nagro­dy Prix Gon­co­urt Des Lycéens. Dziś może­my w pol­skim prze­kła­dzie poznać losy Ram­li, Hin­dou i Safi­ry. Losy inspi­ro­wa­ne histo­rią życia autor­ki książki.

Dja­ïli Ama­dou Amal uro­dzi­ła się na pół­no­cy Kame­ru­nu w roku 1975. Mia­ła 17 lat, gdy zosta­ła zmu­szo­na do mał­żeń­stwa z dużo star­szym męż­czy­zną. Doświad­czy­ła prze­mo­cy. W dra­ma­tycz­nych oko­licz­no­ściach ucie­kła, zabie­ra­jąc swo­je cór­ki. Dziś miesz­ka w Kame­ru­nie, pisze po fran­cu­sku, jest zało­ży­ciel­ką sto­wa­rzy­sze­nia na rzecz kobiet Sahe­lu i amba­sa­dor­ką UNICEF-u.

Djaili-Amadou-Amal
Dja­ïli Ama­dou Amal, Nan­tes, 2021, fot. DeuxPlusQuatre/Wikimedia Commons

Muny­al, czy­li cier­pli­wość to sło­wo-klucz w powie­ści, na któ­rą skła­da­ją się trzy czę­ści opo­wia­da­ją­ce o róż­nych kobie­tach, choć tak napraw­dę jest to wciąż jed­na i ta sama histo­ria: jak rodzi­na zmu­sza do ślu­bu zbyt mło­de kobie­ty z męż­czy­zna­mi, któ­rych nie zna­ją, nie kocha­ją, a nawet któ­rych nienawidzą.

Cierpliwość wypala kamień

Muny­al defan hay­re, czy­li Cier­pli­wość wypa­la kamień – mówi przy­sło­wie Fula­nów. Ram­la jest wła­śnie wyda­wa­na za star­sze­go, żona­te­go już męż­czy­znę. Ma ambi­cje: chce stu­dio­wać, chce zostać far­ma­ceut­ką. Kocha też inne­go. Rodzi­na nie zwa­ża na to. Sły­szy od niej to, co sły­szy każ­da kobie­ta w tra­dy­cyj­nej muzuł­mań­skiej rodzi­nie na pół­no­cy Kame­ru­nu: Bądź­cie posłusz­ne mężom, Lękaj­cie się Boga, Nie doma­gaj­cie się nicze­go, Pod­po­rząd­kuj­cie się, Bądź­cie nie­wol­ni­ca­mi i Bądź­cie wdzięczne.

Na końcu cierpliwości jest niebo

Na koń­cu cier­pli­wo­ści jest nie­bo – brzmi kolej­ne przy­sło­wie. Hin­dou sły­szy: „Cier­pli­wo­ści, muny­al, dzie­cin­ko! Przy­cho­dzisz na świat skła­da­ją­cy się z bólu. Mała, jak­że nie­cier­pli­wa córecz­ko! Jesteś dziew­czyn­ką. Zatem muny­al, przez całe two­je życie. Zacznij od zaraz! Okres szczę­ścia dla kobie­ty trwa krót­ko. Cier­pli­wo­ści, cór­ko, już od teraz”.

Mło­da kobie­ta w momen­cie ślu­bu jest odci­na­na od rodzi­ny. Nie może zoba­czyć swo­je­go ojca przez kolej­ny rok. Nie ma w nikim opar­cia. Jeśli jest kolej­ną żoną, auto­ma­tycz­nie wrzu­co­na jest w tygiel wal­ki o wła­dzę w poli­ga­micz­nym mał­żeń­stwie męża. Prze­moc i gwałt, któ­rych doświad­cza Hin­dou nie wzbu­dza­ją niczy­je­go współczucia.

Im większe serce, tym większa jego cierpliwość

Im więk­sze ser­ce, tym więk­sza jego cier­pli­wość – to przy­sło­wie arab­skie. Sytu­acja Safi­ry jest inna: jest pierw­szą żoną męża, któ­ry wła­śnie bie­rze kolej­ną żonę, młod­szą niż ich cór­ki. Kobie­ta doświad­cza wie­lu upo­ko­rzeń, nie zamie­rza się jed­nak poddać.

Każ­da z trzech kobiet ina­czej reagu­je na prze­ciw­no­ści losu. Jed­na się pod­da­ję, inna wal­czy. To, co nie­ste­ty jest naj­słab­szą stro­ną książ­ki, to fakt, że mimo tych róż­nic, wszyst­kie mówią jed­nym języ­kiem. Tak jak­by autor­ka chcia­ła opo­wie­dzieć tak napraw­dę jed­ną histo­rię i dać jej trzy róż­ne zakoń­cze­nia. Bo tak napraw­dę to jed­na opo­wieść: o skraj­nym patriar­cha­cie, o życiu kobiet, w któ­rą to real­ność trud­no uwie­rzyć w XXI wie­ku. Prze­moc, brak dostę­pu do wykształ­ce­nia, brak moż­li­wo­ści decy­do­wa­nia o swo­im życiu, wia­ra w magię, zabu­rzo­ne wię­zi rodzinne…

Djaïli Amadou Amal Niecierpliwe

Goździki, akacja, sandał

Dja­ïli Ama­dou Amal jed­nak potra­fi też zdo­być się na to, by momen­ta­mi zacza­ro­wać czy­tel­ni­ka swo­ją kul­tu­rą. Pięk­ne są opi­sy przy­go­to­wań do ślu­bu. Posłuchajcie:

„Przy­je­cha­ła z Cza­du pew­na kobie­ta. Na wstę­pie zabra­ła się do kom­plet­nej depi­la­cji woskiem. Rano i wie­czo­rem pokry­wa całe moje cia­ło dil­ke. Ta sil­nie per­fu­mo­wa­na czar­na i wil­got­na pasta z ziem­nia­ków i ryżu słu­ży do złusz­cza­nia naskór­ka. Po pół­go­dzin­nej prze­rwie dłu­go mnie masu­je, następ­nie nacie­ra mi całe cia­ło zabar­wio­nym kur­ku­mą olej­kiem roślin­nym o aro­ma­cie goź­dzi­ków”. Potem nastę­pu­je domo­we sau­no­wa­nie oraz oka­dza­nie dymem drze­wa aka­cjo­we­go i san­da­ło­we­go. „W wigi­lię ślu­bu koń­czy swo­je dzie­ło, przez cały dzień ozda­bia­jąc mi czar­ną hen­ną ramio­na, nogi, biust, a nawet ple­cy. Ciem­ne rysun­ki ład­nie wyglą­da­ją na jasnej skó­rze. Nie bra­ku­je też ini­cja­łów przy­szłe­go małżonka”.

Dja­ïli Ama­dou Amal, Nie­cier­pli­we, Wyd. Nowe, Poznań, 2022

6/10

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj
hisham matar powrot

Poezja i propaganda

„Dni zabu­rza­ły mi noce. Prze­wra­ca­łem się na łóż­ku. Czę­sto godzi­na­mi nie mogłem zasnąć. Z ciem­no­ści wyła­nia­ła się praw­da” – pisze nagro­dzo­ny Pulit­ze­rem syn libij­skie­go dysy­den­ta, któ­ry przez ćwierć wie­ku szu­kał jakich­kol­wiek wie­ści o uwię­zio­nym przez reżim Kad­da­fie­go ojcu. 

konrad piskala reportaz trzymaj sie z dala kochanie

O śpiewającym drzewie

Książ­ka o miło­ści, któ­ra nie prze­zwy­cię­ży wszyst­kie­go. Nie prze­zwy­cię­ży wiel­kiej poli­ty­ki, bru­tal­nych reżi­mów czy wie­lo­wie­ko­wych przy­zwy­cza­jeń. „Miłość jest ofia­rą tyra­nii” - w pew­nym momen­cie krzy­czy w roz­pa­czy repor­ter. Czy uda mu się w swej podró­ży przez Afry­kę Wschod­nią zna­leźć inne obli­cze tego uczucia?

dipo-faloyin-afryka-to-nie-panstwo

Afryka to nie państwo

To książ­ka powsta­ła z wku­rze­nia: „Zbyt dłu­go Afry­ka była uwa­ża­na za syno­nim bie­dy, kon­flik­tów, korup­cji, wojen domo­wych i wiel­kich prze­strze­ni jało­wej czer­wo­nej zie­mi, gdzie ple­ni się jedy­nie nędza”. I jest to słusz­ny gniew. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *