Szukaj
Close this search box.
Blog Afrykański Kawałek Afryki

Film z pogranicza

5 kwietnia 2020

Czy jak duń­ski, bły­sko­tli­wy saty­ryk poje­dzie do Repu­bli­ki Środ­ko­wa­fry­kań­skiej i nakrę­ci film, w któ­rym uda­je kogoś inne­go, kto uda­je kogoś jesz­cze inne­go, to będzie śmiesz­nie? Tro­chę tak, ale głów­nie to jed­nak nie.

Mads Brüg­ger, dzien­ni­karz i saty­ryk, za jedy­ne milion euro nakrę­cił doku­ment o tym, jak wyglą­da afry­kań­skie pogra­ni­cze. Pogra­ni­cze dyplo­ma­cji, biz­ne­su i nie­le­gal­ne­go han­dlu diamentami. 

Film był dro­gi jak na doku­ment, bo już na samym począt­ku reży­ser musi za kil­ka­dzie­siąt tysię­cy euro kupić pasz­port dyplo­ma­tycz­ny i zostać kon­su­lem Libe­rii w Repu­bli­ce Środ­ko­wo­afry­kań­skiej. Jako Duń­czyk z pocho­dze­nia! Absurd goni absurd i tak będzie przez 90 minut. 

Mads Brügger, Ambasador

Potem musiał spo­ro wykosz­to­wać się na nie­na­gan­ne gar­ni­tu­ry i skó­rza­ne buty z wyso­kim cho­le­wa­mi, ide­al­nie lśnią­ce, w któ­rych para­du­je w samym środ­ku Afry­ki. I alko­ho­le na dyplo­ma­tycz­ne przy­ję­cia, któ­re orga­ni­zu­je w Ban­gi, prze­cha­dza­jąc się z cyga­rem w ustach, uda­jąc cudacz­ne­go, ale wpły­wo­we­go dyplo­ma­tę. Cudacz­ne­go, ale któ­re­go pozy­cja bia­łe­go boga­te­go czło­wie­ka każe mu wyba­czyć wszyst­kie dzi­wac­twa. Nawet to, że już jako dyplo­ma­ta-han­dlarz dia­men­ta­mi, potra­fi z nie­uwa­gi te – war­te mają­tek –kamie­nie roz­sy­pać, a potem ner­wo­wo śmie­jąc się, szu­kać ich po podłodze.

Popa­trz­cie na to zdję­cie, na któ­rym ide­al­nie zro­bio­ny kon­sul pły­nie piro­gą ze swo­imi pig­mej­ski­mi asy­sten­ta­mi. I śmiać się, i pła­kać. I tak przez będzie przez 90 minut.

Mads Brügger, Ambasador
Mads Brüg­ger, Amba­sa­dor

Dzien­ni­karz zosta­je więc dyplo­ma­tą, by odsło­nić korup­cję i absur­dy poli­ty­ki afry­kań­skie­go kra­ju, pogrą­żo­ne­go w powo­jen­nym cha­osie. Ale i by uka­zać bez­względ­ność Euro­pej­czy­ków, robią­cych bar­dzo brud­ne inte­re­sy. Rząd Libe­rii odkrył w spe­cjal­nym docho­dze­niu, że tyl­ko w latach 1990. sprze­da­no 2500 fał­szy­wych pasz­por­tów dyplo­ma­tycz­nych. Dyplo­ma­ta uda­je biz­nes­me­na, zakła­da­ją­ce­go fabry­kę zapa­łek, w któ­rych będą pra­co­wać Pig­me­je, zna­ni ze swych magicz­nych umie­jęt­no­ści wywo­ły­wa­nia ognia. A ta fabry­ka z kolei jest tyl­ko przy­kryw­ką do nie­le­gal­ne­go han­dlu dia­men­ta­mi. Cze­goś wię­cej wam tu jesz­cze potrzeba?

Jak daleko zabrnie?

Dia­men­ty, prze­moc, sko­rum­po­wa­ni woj­sko­wi, żoł­nie­rze z kara­bi­na­mi pil­nu­ją­cy dzie­ci pra­cu­ją­ce w nie­le­gal­nej kopal­ni (obra­zy jak z XIX wie­ku – pół­na­dzy robot­ni­cy, w bło­cie po kola­na, uzbro­je­ni w drew­nia­ne narzę­dzia, wydo­by­wa­ją­cy dia­men­ty war­te milio­ny) – brzmi nie­bez­piecz­nie. I jest. Reży­ser dosta­je ostrze­że­nia, że gro­zi mu śmierć. Ale brnie w to dalej. A widz oglą­da i się pyta: jak dłu­go jesz­cze wytrzyma?

Dziw­ny, odważ­ny, pro­wo­ka­cyj­ny film. Poza pyta­nia­mi o poli­ty­kę, zada­je pyta­nia o to, czym jest doku­ment; gdzie są gra­ni­ce dzien­ni­kar­stwa; czy moż­li­wy jest obiek­ty­wizm, gdy gro­zą ci śmiercią? 

Za podob­ne pyta­nia o gra­ni­ce fil­mo­wej pro­wo­ka­cji w fil­mie „Idio­ci w Korei” Brüg­ger został uho­no­ro­wa­ny Nagro­dą Jury dla naj­lep­sze­go zagra­nicz­ne­go doku­men­tu na festi­wa­lu w Sun­dan­ce (2010).

Mads Brügger, Ambasador, Dania 2011, 93 min.

9/10

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj

Coś w nas wstąpiło

Przed­się­wzię­cie było kar­ko­łom­ne: w kil­ka tygo­dni napi­sać i skom­po­no­wać cha­ry­ta­tyw­ny prze­bój, zbie­ra­ją­cy pie­nią­dze na gło­du­ją­cą Etio­pię. A potem prze­ko­nać naj­więk­sze gwiaz­dy popu  i zgro­ma­dzić je w jed­nym miej­scu, by go nagra­ły. Bez komó­rek, maili, internetu. 

Rajd Dakar – Włochy

Sły­ną­cy z nie­bez­pie­czeństw rajd Paryż-Dakar to nic w porów­na­niu z opar­tym na praw­dzi­wych wyda­rze­niach fil­mie “Ja, kapi­tan” o dro­dze migran­tów z Sene­ga­lu do Włoch.

Nie jestem numerkiem

Doku­ment nagra­dza­nej w Ber­li­nie i Can­nes reży­ser­ki Mati Diop jest poetyc­kim zapi­sem zwro­tu przez Fran­cję pierw­szych 26 dzieł sztu­ki, zagra­bio­nych ponad sto lat temu z dzi­siej­sze­go Beninu.

3 odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *