Rzadko się zdarza film tak estetyczny i magiczny a jednocześnie tak pełen brutalnego realizmu. A taki jest „Biały cień”, mówiący o albinizmie w Tanzanii. Niby-dokumentalny thriller, wypełniony poezją.
Film „Biały cień” (2013), nakręcony przez izraelskiego reżysera Noaz Deshe opowiada o ucieczce Aliasa, albinoskiego chłopca, przed śmiercią. Dramat Tanzańczyków z albinizmem jest dość nagłośniony, więc tylko krótkie przypomnienie: albinizm w Tanzanii jest wielokrotnie częstszy niż w innych krajach. Od około 20 lat nasilają się prześladowania osób z albinizmem, wskutek przesądów, jakoby kontakt z ich ciałem miał przynosić szczęście. Zdarzają się zabójstwa i okaleczania na tym tle.
Widz zamknięty w wąskim kadrze
Film słusznie (!) obsypany nagrodami (m.in. Grand Prix wrocławskich Nowych Horyzontów czy na MFF w Wenecji otrzymał Nagrodę Luigiego De Laurentiisa dla najlepszego debiutu). To film z gatunku majstersztyk, który ciężko się ogląda 🙂 Jego artyzm to siła rażenia: widz zamknięty w wąskich kadrach, zbliżeniach, ciemnościach i piszczącej muzyce czuje, jakby uciekał wraz z Aliasem. Tak różna jest ta Afryka od kadrów, do których przyzwyczajają nas hollywoodzkie filmy! Pamiętacie choćby „Pożegnanie z Afryką” i te niekończące się plenery, pejzaże, sawanny? Tutaj jesteśmy razem z bohaterem zamknięci w klaustrofobicznej pułapce, z której trzeba uciec, bo w niej piekło, huk, krew. Perfekcyjnie oddany stan ducha zaszczutego człowieka. Widz wsiąka w opowieść, która go zabiera, niesie, pochłania, choć pozbawia komfortu i poczucia bezpieczeństwa.
Chaotyczny, życiowy, bardzo ludzki dekalog
Po zabójstwie ojca Aliasa (też dotkniętego albinizmem) matka chłopca wyprawia go z wujem, by uniknął tego samego losu. Matka widząca syna pewnie po raz ostatni, biegnąca wzdłuż drogi, którą odjeżdża i przekazująca mu chaotyczny, życiowy, bardzo ludzki dekalog – jedna z mocniejszych scen, jakie ostatnio widziałam.
Matka chłopca prosi swego brata: „Najpierw znajdź mu bezpieczne miejsce”. I jakby na ten apel odpowiedział gość naszego spotkania filmowego, ks. Janusz Machota, od 20 lat w Afryce. W Tanzanii prowadzi dom dla dzieci z albinizmem, którego wyposażenie było naszą rolą.
Kadry z filmu „Biały cień”, dystr. Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
Noaz Deshe, Biały cień, Tanzania, Niemcy, Włochy 2013
1 g 57 m
nagroda Publiczności oraz GRAND PRIX w Konkursie MFF Nowe Horyzonty, nagroda Luigiego De Laurentiisa na MFF w Wenecji
8/10
Warto przeczytać reportaż Filipa Skrońca, który przedstawia temat z innej perpektywy.
Jedna odpowiedź
Brakuje w spisie pięknego filmu na faktach “Królowa Kawate ” Nie polecałabym gdyby nie był o prawdziwych wydarzeniach .Nie jestem dobra w recenzowaniu. Proszę obejrzeć i zdecydować czy warto dodać go do listy. Pozdrawiam.