Blog Afrykański Kawałek Afryki

Amelka i anioły

27 stycznia 2020

Cza­sa­mi trzy­ma­my w ręku ludz­kie życie i nie zda­je­my sobie spra­wy, jak wie­le od nas zależy.

Jak­by ktoś Wam powie­dział, że w podró­ży, w któ­rą wyru­sza­cie jest 1% ryzy­ka, że zgi­nie­cie, poje­cha­li­by­ście? Każ­dy ma pew­nie swo­ją odpo­wiedź. A gdy­by to ryzy­ko wyno­si­ło 60%?

W Kame­ru­nie, gdy mama jest cho­ra na HIV/AIDS i nowo naro­dzo­ne dziec­ko kar­mi swo­im mle­kiem, szan­sa na to, że dziec­ko będzie cho­re, to 60%. Gdy kar­mi je mle­kiem z pusz­ki – 1 %. Roz­wią­za­nie wyda­je się banal­ne. Ale nie jest, bo w wie­lu kra­jach Afry­ki pusz­ka mle­ka zastęp­cze­go kosz­tu­je tyle, co u nas, a zarob­ki tam­tej­sze są wie­le, wie­le razy mniej­sze. Cza­sem pusz­ka mle­ka to jed­na czwar­ta mie­sięcz­nej pensji.

Już kil­ka lat współ­pra­cu­je­my z przy­chod­nią w Essen­gu w Kame­ru­nie, któ­ra opie­ku­je się m.in. cho­ry­mi na HIV/AIDS. Sio­stry od Anio­łów (tak się nazy­wa to zgro­ma­dze­nie. Nie po „dzi­siej­sze­mu”, ale jak się zasta­no­wić, to… faj­nie) leczą, doży­wia­ją dzie­ci mle­kiem zastęp­czym, robią bada­nia i pro­fi­lak­ty­kę (tak­że w tere­nie, bo jeż­dżą po wsiach). Aby dalej to robi­ły, przy­chod­nia potrze­bo­wa­ła remon­tu. I to jest jeden z naszych ostat­nio zakoń­czo­nych pro­jek­tów, (na któ­ry zbie­ra­li­śmy środ­ki. Kon­kret­nie 104 tysią­ce środków 🙂

Patrz­cie się na Ame­lię. Ma 9 mie­się­cy. Na zdję­ciu jest z mamą, któ­ra jest sero­po­zy­tyw­na i od kil­ku lat jest pod kon­tro­lą przy­chod­ni w Essen­gu. Pierw­sze bada­nia Amel­ki wyszły dobrze. By móc cał­kiem ode­tchnąć z ulgą, że jest zdro­wa i wirus nie prze­szedł z orga­ni­zmu mamy do jej orga­ni­zmu, trze­ba jesz­cze paru mie­się­cy. Gdy będzie zdro­wia w wie­ku 1,5 roku, będzie pew­ność. Ale sio­stry mówią, że jest dobrze. Poza wyni­ka­mi badań na obec­ność wiru­sa waż­ny jest ogól­ny roz­wój dziec­ka. A w przy­pad­ku Amel­ki widać, że jest ok 🙂

Edit: począ­tek roku 2021 przy­niósł świet­ne nowi­ny: Amel­ka jest na sto pro­cent zdro­wa. Rośnie i wyglą­da już tak:

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj

Pomoc i współpraca

O tym, jaka pomoc dla Afry­ki nie dzia­ła, mówić i pisać jest łatwo. Robi­łam to wie­lo­krot­nie:) Ina­czej z kon­struk­tyw­ną kry­ty­ką. Ale spróbujmy!

Wiliam Easterly, Brzemię białego człowieka

Dajcie spokój utopijnym fantazjom

„Lek, któ­ry może zapo­biec poło­wie zgo­nów spo­wo­do­wa­nych przez mala­rię, kosz­tu­je tyl­ko 12 cen­tów za daw­kę”. Jak to się sta­ło, że „Zachód wydał 2,3 bilio­na USD na pomoc zagra­nicz­ną przez ostat­nie 50 lat, a nie zdo­łał zapew­nić bied­nym dzie­ciom leku za 12 centów?”.

cyklony madagaskar

Tylko garnek, wiadro i kilka talerzy

Fan­ja po cyklo­nie nie mogła zna­leźć cze­go­kol­wiek do jedze­nia. Cho­dzi­ła po polach, wybie­ra­jąc reszt­ki zia­ren ryżu, któ­ry został zabra­ny przez wodę. Czę­sto już nadgniłego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *