O tym, jaka pomoc dla Afryki nie działa, mówić i pisać jest łatwo. Robiłam to wielokrotnie:) Inaczej z konstruktywną krytyką. Ale spróbujmy!
O błędach w pomocy Afryce pisałam, omawiając książki W. Easterely, A. Leszczyńskiego, L. Polman czy film dokumentalny Bieda sp. z o.o.
Dziś, na podstawie 10 lat doświadczeń naszej Fundacji, chciałam się podzielić kilkoma myślami – o tym, co naszym zdaniem jest efektywne. Co działa? Jaki rodzaj pomocy uważamy za sensowny?
1.Musi to być pomoc zainicjowana na miejscu. To ludzie z miejsc wymagających wsparcia zgłaszają, co i gdzie jest potrzebne. Oni wiedzą najlepiej. To lokalni liderzy, organizatorzy, eksperci w swojej dziedzinie. Czym się kończy wymyślanie projektów realizowanych tysiące kilometrów od własnego biurka? Kiedyś rozmawiałam z dyrektorką szkoły w Kamerunie, która opowiedziała mi o podarowaniu jej szkole pracowni komputerowej przez wielką amerykańską organizację pomocową. Wszystko dobrze, tylko u nich w szkole prąd jest mniej więcej 2 godziny dziennie. Pracownia została zamieniona na salę do matematyki. Wolontariuszka, która pracowała w Nigerii przytoczyła inną historię: o podarowanych miejscowym dzieciom czerwonych podkoszulkach. Nikt w nich nie chodził, bo tam jest to kolor tabu.
2. Pomoc nie tylko musi być wymyślona na miejscu, ale także wykonana rękami lokalnych ludzi. Czego jak czego – ale rąk do pracy w Afryce nie brakuje. To kontynent, w którym największym potencjałem są ludzie. Ponad dwa miliardy rąk do pracy. Przy tym: są to społeczeństwa bardzo młode (średnia wieku w Afryce to 24 lata, w Europie - 42). Najlepiej więc, gdy pomoc wykorzystuje ten największy kapitał regionu: ogromny potencjał ludzki. Pamiętajmy: źródłem dochodu jest praca. Żaden kraj nie stał się ekonomiczną siłą dzięki pomocy, tylko dzięki pracy.
„Nigdy nie spotkałem kraju, które rozwinąłby się dzięki pomocy zagranicznej, albo kredytom - mówił prezydent Senegalu Abdouyale Wade. - Kraje, w których dokonał się rozwój — w Europie, Ameryce, Japonia, kraje azjatyckie takie jak Tajwan, Korea, Singapur — wszystkie wierzyły w wolny rynek. Tu nie ma żadnej tajemnicy. Afryka po okresie kolonialnym wybrała złą drogę”.
Inną kwestią oczywiście są bariery handlowe uniemożliwiające Afryce sprzedaż produktów tej pracy na rynki zachodnie. I system ceł, sprawiający, że import afrykańskich przetworzonych produktów jest nieopłacalny, zaś import dóbr naturalnych już tak. Chodzi o drenaż kontynentu z dóbr naturalnych, a chronienie swoich rynków przez Globalna Północ przed tanimi produktami z Afryki.
Bezwzględnie potrzebne jest otworzenie rynków oraz inwestowanie w Afryce na partnerskich zasadach.
Dlatego nie zachęcamy młodych ludzi do tzw. wyjazdów wolontaryjnych. Zwykle to one organizowane przez komercyjne podmioty, które na tym zarabiają. Zazwyczaj młodzi ludzie jadą do pracy w charakterze niewykwalifikowanej siły roboczej (co tylko odbiera pracę lokalnym ludziom) lub nauczycieli języka (krótkie, np. miesięczne okresy takiej pracy mają niekorzystny wpływ na psychikę ich uczniów).
3. Pomoc ograniczająca wysyłanie darmowych rzeczy. Nikt nie wytrzyma konkurencji z darmowymi produktami. Nie ma nic tańszego niż produkt za zero: czy to złotych, czy kwacha, czy ariarów. Rwanda już wprowadziła ograniczenia w imporcie używanych ubrań. Teraz zastanawia się nad tym Uganda, argumentując, że darmowe ubrania zabijają lokalny przemysł. Przydarzyło się to w Kenii (padł przemysł bawełniany) czy na Haiti (padła produkcja ryżu do zbytnio przedłużanej pomocy humanitarnej po klęsce żywiołowej). Dlatego też nie zachęcamy młodzieży pragnącej pomoc Afryce do zbiórek typu: używane ubrania, używane buty itd. Wysyłanie rzeczy, które można kupić/wyprodukować na miejscu nie ma sensu, a wręcz może być kontrproduktywne. No i nieopłacalne: pamiętam pewnego człowieka o dobrym sercu, który wysłał do RD Konga przybory szkolne (zeszyty, ołówki) warte około 1000 zł, a za paczkę zapłacił…1400 zł.
4. Ważne jest inwestowanie w samodzielność finansową pro-społecznych inicjatyw na miejscu. Farma zarabiająca na sierociniec? Olejarnia na szkołę? Hodowla na dom dziecka? Sklepik utrzymujący 40 sierot? Idealne rozwiązania – bardzo takie projekty lubimy, wspieramy i oby więcej!
Jednym z moich ulubionych doświadczeń zawodowych jest historia o wyposażeniu budującego się szpitala w Mampikony (Madagaskar) w stolarkę drewnianą. Okna i drzwi do tego szpitala wykonali adepci kilka lat wcześniej ufundowanej szkoły stolarskiej.
5. Ogólnie wszystko, co pobudza lokalną gospodarkę, jest świetnym rodzajem pomocy.
Rozwiązaniem godnym Nagrody Nobla są kasy zapomogowo-pożyczkowe, gromadzące systematycznie małe kwoty od wielu osób (najczęściej kobiet), które – skumulowane – pozwalają założyć biznes. Tak było np. w Tanzanii.
6. Dobra pomoc to taka, która wśród lokalnych mieszkańców zwiększa poczucie sprawczości, daje im satysfakcję z pracy rąk własnych, daje doświadczenie, wiedzę, poczucie dumy. Wzmacnia poczucie tożsamości.
Zrywa z mentalnością uzależnienia do pomocy Zachodu. (Niestety, ta mentalność ma się dobrze…zwłaszcza na Zachodzie. Pisałam tu o szkodliwych stereotypach, szerzonych w dobrym celu. Z pomocą międzynarodową jak z lekarzami: po pierwsze nie szkodzić).
7. Warto skupić się na pomocy, przekazywanej do lokalnym organizacji, lokalnych liderów. Międzynarodowy system pomocy, oparty na wielkich organizacjach, przekazujących środki afrykańskim rządom ma spore ograniczenia. Eksperci z amerykańskiego Uniwersytetu Hopkinsa wyliczyli, że przemysł pomocowy stanowi odpowiednik piątej gospodarki świata. W ciągu kilkudziesięciu lat przekazano do Afryki ponad 2 biliony dolarów. Co roku jest to około 150 miliardów dolarów. W przeliczeniu na dzisiejsze dolary, plan Marshalla to było 120 miliardów. A poziom życia w niektórych afrykańskich krajach jest niższy niż w latach 1960.
Pomoc przekazywana rządom afrykańskim jest obarczona dużym ryzykiem korupcji. To “znakomita metoda transferowania pieniędzy od biednych ludzi w bogatych krajach do bogatych ludzi w biednych krajach” - ironizuje, zapewne ze sporą przesadą, brytyjski ekonomista Peter Bauer. jego kraj wycofuje się z transferów środków dla rządu Kenii.
Utrzymywanie tego typu pomocy zaburza umowę społeczną między obywatelami krajów afrykańskich a ich rządami. Jeśli budżet Rwandy w pewnym momencie w 43% zasilała pomoc zagraniczna, to rządy tego kraju były odpowiedzialne przed… Zachodem a nie swoimi obywatelami. Taka pomoc w pewnym stopniu ściągą z rządzących obowiązek zabezpieczenia podstawowych spraw jak opieka zdrowotna czy edukacja. I utrzymuje postkolonialny układ sił.
Podsumowując:
“Bardziej współpraca niż pomoc” – mówią współcześni eksperci. Inni dodają, że ostatecznym celem każdej pomocy powinien być rozwój.
PS
A tu jeszcze kilka argumentów przeciw wysyłaniu do Afryki gotowych rzeczy, a za wysyłaniem środków finansowych (do czego zachęcamy):
👍Pomoc finansowa może być inwestowana i dawać pracę na miejscu, wspomagać lokalną gospodarkę.
👍 Wysyłanie transportów z gotowymi rzeczami to koszty (przewóz, magazynowanie, ubezpieczanie, cła, łapówki, administracja).
👍 Wysyłanie środków finansowych pozwala na elastyczność i szybką reakcję na dynamicznie zmieniające się potrzeby (powódź, epidemia itd.)
👍 Pomoc finansowa pozwala kupować towary na miejscu, wspomagając lokalny handel i dopasowując je do czasem specyficznych miejscowych potrzeb (normy kulturowe, klimat).
👍 Przy wysyłce gotowych rzeczy trzeba organizować segregowanie, mycie, pranie, gromadzenie ich na miejscu, ewentualną utylizację (i tak już zasypujemy Afrykę mnóstwem śmieci) czy odsyłanie.
👍 Pomoc finansowa, (np. przeznaczona na inwestycje) tworzy prawdziwą kooperację z miejscowymi liderami, ekspertami, fachowcami – oni wnoszą bardzo wiele: znają miejscowy język, kulturę, pomagają uniknąć stereotypowych błędów ludzi “z zewnątrz”, cieszą się zaufaniem lokalnej społeczności, aktywizują innych wokół siebie.
Tak było np. przy budowie mostu w Kamerunie:
Wpis powstał w ramach współpracy z portalem Pomaganie ma znaczenie.
2 odpowiedzi
Może jakiś spis inicjatyw biznesowych którym warto pomagać?
Biznesów afrykańskich od których warto kupować? Wprowadzać ich produkty na polski i europejski rynek? Gdzie szukać sprawdzonych fundacji, działań?
To blog Polskiej Fundacji dla Afryki, więc oczywiście polecamy nasze inicjatywy: pomocafryce.pl