“Nigdzie w Afryce” to film wyróżniajacy się na tle innych obrazów kręconych na tym kontynencie.
Przed wybuchem II wojny światowej do ówczesnej Kolonii Kenii przyjeżdża z ówczesnego Breslau żydowska rodzina Redlichów: Walter, Jettel i ich pięcioletnia córka Regina. Uciekają przed narastającymi prześladowaniami nazistów, zostawiając resztę rodziny i całe życie za sobą.

Walter, w dawnym Wocławiu prawnik, przemienia się w zwykłego farmera. Symboliczna jest scena, gdy swojemu czarnoskóremu służącemu Owourowi (który z czasem staje się bardziej przyjacielem niż służącym) podarowuje swoją prawicza togę.
Tymczasem ich nowe surowe życie jest trudne do zaakceptowania przez żonę Waltera - Jettel. Młoda kobieta jako ostatni zakup przez wyjazdem kupuje suknię wieczorową zamiast niezbędnej w tropikach lodówki, a nastepnie konsekwentnie bojkotuje ich afrykańską codzienność. Nie rozpakowuje bagaży, odmawia nauki miejscowego języka, utrzymując, że ich sytuacja jest chwilowa i wkrótce wrócą do dawnego stylu życia. Zachowuje sie tak, jakby bardziej niż faszyzm przerażało ją proste życia.

Inaczej Regina: piecioletnia dziewczynka zaprzyjaźnia się z lokalnymi ludźmi, odkrywa, ekploruje ich codzienność, kulturę, wierzenia. To dzięki niej i jej oczami odkrywamy tę część Afryki.

Afryka przedstawiona jest tu inaczej niż w wielu filmach, w których relacja jest prowadzona z perspektywy białego człowieka. Kenia jest przedstawiona jako zesłanie, a nie raj na ziemi - co często jest błedem filmowców, ukazujących zachwyt nowo przybyłych.
W “Nigdzie w Afryce” filmową Afrykę oglądamy oczami dziecka, a mimo tego nie jest to bynajmniej romantyczna kraina.
Nieustanny lęk o bliskich pozostałych w Europie, ogarniętej szaleństwem wojny, walka o przetrwanie, dramatyczne wybory i konieczność szybkiej adaptacji to rzeczywistość rodziny Redlichów.

Powstały na podstawie bestsellerowej autobiografii Stefanie Zweig, “Nirgendwo in Afrika” film “Nigdzie w Afryce” został uhonorowany w Oskarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego i to była dobra decyzja. Siłą tego filmu jest kilka atutów:
- zachwycające krajobrazy;
- świetna gra aktorska;
- poprowadzenie burzliwej fabuły bez oceny moralnej. Nawet trudne decyzje bohaterów są zostawiane bez potępienia.
Polecam!
“Nigdzie w Afryce”, reż. Caroline Link, Niemcy, 2001, max
8/10