Podopieczni centrum dzieci ulicy w Antananarywie, stolicy Madagaskaru oraz stołówki w Mampikony na północy kraju tak opisują swoje życie i marzenia.
Jack Rolan stracił mamę. Tato wychowuje samotnie czworo dzieci. Dzieci pomagają tacie jak się da, ale to i tak nie wystarcza. Zdarzało się, że nie mieli co jeść. Jack marzy o piłce. Dzieci robią je tu ze starych reklamówek, związanych sznurkiem. Grają w nogę przy każdej okazji.
Manjarisoa mieszka w chatce z bambusa. Rodzice dziewczynki wychowują dziesięcioro dzieci. Nie potrafią pisać i czytać. Praca przy uprawie ryżu i cebuli często nie wystarcza na podstawowe wyżywienie. Manjarisoa marzy o lalce. W ich wsi nie ma prądu, radia i telewizji. Kiedyś na placu wyświetlano film. Pamięta każdy szczegół. Widziała, jak jedna z bohaterek bawiła się lalką. Odtąd Manjarisoa chcę mieć taką samą.
Ferdinand ma 13 lat. Ma czwórkę rodzeństwa. Rozpoczął trzecią klasę podstawówki. Nie ma domu. Od dawna śpi pod stołem na straganie na stercie worków po warzywach. Mama nie żyje, a tato siedzi w więzieniu. Chłopiec musi dawać sobie radę sam.
Sahaza ma 15 lat. Jego mamą wychowuje ośmioro dzieci. Kobieta wykonuje dorywcze prace, ale zarabia tylko tyle, by mogli coś zjeść. Śpią w różnych miejscach: na straganie, na dworcu, u kolegów. Chłopiec, by zarobić na jedzenie, nosił w workach piasek i ziemię, wodę, drewniane paliki. W wolnych chwilach wisi na paliku głową w dół i - jak twierdzi – myśli o życiu.
Jean Marc ma 11 lat. Chłopiec pracuje. Mówi, że robił już wiele rzeczy. Za wypranie jednej sztuki odzieży nad rzeką dostawał 5 groszy. Za cały dzień pracy - jedną puszkę ryżu.
Larissa ma 8 lat. Dziewczynka nawet nie potrafi policzyć rodzeństwa. Nie starcza jej palców u rąk, kiedy wymienia ich imiona, licząc na palcach 🙂
Patrick ma 13 lat. Tata nie żyje od kilku lat. Razem z czwórką rodzeństwa i mamą starają się przeżyć. Najważniejsze, by nie iść spać z pustym żołądkiem - mówi - wtedy nie można zasnąć.
Lanto ma 14 lat, choć wygląda na dużo więcej. Kiedy tata żył, było trochę lepiej. Niestety, w jednej chwili najstarszy Lanto z małego chłopca musiał stać się mężczyzną, który troszczy się o młodsze rodzeństwo. Stara się być dorosłym, ale - jak twierdzi - kiedy jest już bardzo ciężko, potrafi też płakać jak małe dziecko. Lanto kiedyś chodził do szkoły podstawowej. Dobrze wspomina ten czas. Po prostu siedział w ławce i uczył się.
Noely ma 16 lat. Ukończył jedną klasę podstawówki. Nie potrafi pisać i czytać. Pewnego dnia zmarł tato. Mama została z piątką dzieci. Chłopiec pamięta ten dzień. Przestali chodzić do szkoły i zaczęli zarabiać na życie. Chłopiec pracuje jako tragarz. Nieraz nosił worki z odzieżą, drewniane belki, cement, kartony z szarym mydłem. „Najgorzej jak trzeba nosić worki z węglem – wspomina. – Wtedy człowiek jest cały w pyle i czarny – śmieje się. – no i ten pył gryzie w oczy”.
No i tak to. Po marzeniach ich poznacie, jak to mówią 🙂