Afryka to nie tylko bieda i safari. Głodujące dzieci z muchami w oczach i rajskie plaże. Europejczycy przyzwyczaili się widzieć ten kontynent przez pryzmat turystyki lub oczami pracowników organizacji charytatywnych. Na wystawie zdjęć w Krakowie Afrykę portretują artyści pochodzący z kontynentu. Jak oni go widzą?
Kolorowo, z czułością i bardzo różnorodnie. I – oczywiście – przełamując stereotypy. Ale przede wszystkim artyści eksplorują własną tożsamość. Znajdują własne oko, by nie patrzeć na siebie oczami byłych kolonizatorów czy po prostu białych ludzi.
Białe maski ciemiężycieli
Wystawę otwierają prace Melanie Issaka, urodzonej w Ghanie, a mieszkającej w Londynie, artystki. W opisie jej wystawy czytamy: “Artystka (…) bada, w jaki sposób naznaczone kolonializmem podmioty internalizują uprzedzenia i stereotypy, a ostatecznie naśladowczo nakładają <białe maski> swoich ciemiężycieli”.
Moje odczucia zaraz po wejściu były jednak inne. Zobaczyłam portrety kobiet z zasłoniętymi poszczególnymi częściami ciała. Co to znaczy w sferze publicznej, w powszechnym rozumieniu, być kobietą? Które części ciała kobiety są eksponowane, które zasłaniane, które sprawiają, że kobieta jest nazywana kobietą? Które części ciała jest wykorzystywane, eksploatowane, seksualizowane? Co i dlaczego same chcemy przykryć? Podeszłam do artystki i zaczęłam z nią rozmawiać.
Przyjrzeć się swojej tożsamości
“Zaczęłam pracę nad projektem Czarna skóra, białe maski, bo chciałam się przyjrzeć swojej tożsamości – mówiła Melanie – Dorastałam w UK, ale mam ghańskie pochodzenie. Jako kobieta i jako Afrykanka czasem dostaję akceptację i czuję przynależność, a czasem wydaje mi się, że jestem ta z zewnątrz. Chciałam się nad tym zastanowić.
Długo nie myślałam o swojej kobiecości – kontynuowała artystka. – Byłam wychowywana jako jedynaczka, ale mam siedmiu kuzynów, których traktowałam jak braci. Spędzaliśmy razem sporo czasu, dużo angażowałam się z nimi w sport czy gry. Mówili mi: tak, jesteś dziewczynką, ale nie widzieliśmy cię jako dziewczynkę, będąc dziećmi.
Oczekiwania innych wobec mnie
Zastanawiając się nad tym wszystkim, zaczęłam tworzyć autoportrety. Ale nie czułam się komfortowo, siedząc przed kamerą. Dopiero gdy zaczęłam pracować z materiałem, zaczęłam odkrywać, które części swojego ciała eksplorować. Zaczęłam robić kolaże, fotografując siebie z przygotowanymi wcześniej grafikami na materiale. Patrzyłam na swoją kobiecość i pytałam, czym ona jest: czy jestem kobietą, czy dziewczyną? Czy moja kobiecość wpisuje się w oczekiwania innych? Które części ciała ktoś może uważać za atrakcyjne, użytkowe czy je seksualizować?
To jedna z moich ulubionych prac. Pokazuję na niej swoje włosy, ale zakrywam publiczności dostęp do twarzy i ciała. Zasłaniam się białą zasłoną. To pozwala mi wypełnić wszelkie dziury, braki, uszczerbki. To portret odporny na zmiany, prawdziwie stały obraz – jest mój, niezależnie, czy mam akurat 30 czy 50 lat. Ta praca pokazuje też, jak się zmieniamy, jak się starzejemy, jak zmieniamy swój styl.
To mój autoportret, ale oczywiście każdy może w nim zobaczyć kogoś innego” – konkludowała artystka.
Poniżej zamieszczam zdjęcia kilku prac innych artystów, które szczególnie mnie zainteresowały na tej wystawie:
Miesiąc Fotografii 2024 w Krakowie. AFROTOPIE. Wschód – Zachód, Zachód – Wschód
Mbali Dhlamini, Carlos Idun, Melannie Issaka, Kiboko Kamau, Solomon Kyalo, William Malawi, Sackitey Tesa Mate-Kodjo, Matthew Matete, Kibe Nduni, Neema Ngelime, Shawn Newson, Margaret Ngigi, Maganga Mwagogo, James Muriuki, Koffi Seble, Shitanda, Stephen Tayo, Ayomide Tejuoso (Plantation)
Zespół kuratorski: Amy N. Muhoro, Malaika Nabila, Witek Orski
Galeria Pałacu Potockich, Rynek Główny 20 / ul. Bracka 2
Czynne: 28.06–1.09, śr.–pt. 16–19, sb.–nd.12–18, 16.08 nieczynne
PS Na wystawie World Press Photo też był doceniany inny niż stereotypowy obraz Afryki.
2 odpowiedzi
dziękuje bardzo za wpis, można się wielu ciekawych rzeczy dowiedzieć
Dziękuję!