Wizualne arcydzieło z Ghany, a wyprodukowane na low (a wręcz micro) budgecie i zagrane przez naturszczyków. „Pogrzeb Kojo” to pierwszy ghanijski film na Netflixie 🙂 Sukces, od którego gęba się śmieje 🙂
Film z cyklu „Bierzesz dowolny kadr, oprawiasz w ramkę i wieszasz na ścianie”. Np. ten kadr:
Albo ten:
Albo taki:
Ten film to radość dla oczu. Moje gałki oczne wyszły z kina wygłaskane 🙂
Fabułą jest prosta – rodzina przeprowadza się z wioski do dużego miasta. Idzie nowe, idą zmiany. Wydarzenia oglądamy oczami dziewczynki, w której głowie mieszają się świat rzeczywisty z nadnaturalnym. Pojawia się tajemnica i dramatyczne wypadki. Tata znika…
Trochę thriller, trochę bajka, trochę dramat o dorastaniu i pozbywaniu się pierwszych złudzeń. Dla każdego z tych elementów warto było zobaczyć ten film, a dla tych zdjęć – warto by było zapłacić kolejne 24 zeta 🙂
Wszyscy jesteśmy tacy sami:)
Prawda jest taka, że ten film mógł powstać wszędzie. To bardzo uniwersalna historia. Dla mnie mówi o tym, jak poczucie winy – gdy nieleczone, skrywane, ale wręcz hołubione – potrafi człowieka zniszczyć.
Myślę też, że to dobre zakończenie tegorocznego festiwalu filmów afrykańskich Afrykamera: uniwersalna historia, która mogła wydarzyć się wszędzie. To taka prosta prawda, której nigdy za wiele: wszyscy, wszędzie, w każdym zakątku świata, jesteśmy takimi samymi ludźmi 🙂
No może poza autorem filmu, który jest człowiekiem wyjątkowym 🙂 To Blitz Bazawule – muzyk, raper, producent muzyczny, filmowiec i artysta wizualny, znany też jako Blitz the Ambassador. Ten, urodzony w Ghanie artysta, obecnie mieszka w Nowym Jorku.
Popatrzcie na niego w czasie występu na TED2016:
Blitz Bazawule, Pogrzeb Kojo, The Burial Of Kojo, Ghana/USA 2018, 80 min.
8/10
Nagrody i festiwale: FF Urbanworld 2018 – najlepszy film fabularny, Pan African Film Festival 2019, AFF Luxor 2019 – najlepszy film fabularny
Widziany w ramach festiwalu Afrykamera
Jedna odpowiedź
Dzięki wielkie za polecenie! Będę polować na ten film:)