Szukaj
Close this search box.
Blog Afrykański Kawałek Afryki

Tylko garnek, wiadro i kilka talerzy

11 kwietnia 2022

Głów­nym pro­ble­mem powo­dzian na Mada­ga­ska­rze jest brak jedze­nia. Na zdję­ciach pomoc udzie­la­na na obrze­żach sto­li­cy Anta­na­na­ry­wy. Ludzie ucie­kli z zala­ne­go mia­sta i koczu­ją w pro­wi­zo­rycz­nych sza­ła­sach. W tym roku już trze­ci cyklon ude­rzył w tę wyspę. Rów­no­le­gle z cyklo­na­mi Ana, Bat­si­rai i Emna­ti, powo­du­ją­cy­mi dra­ma­tycz­ne powo­dzie, panu­je – już wie­lo­let­nia – susza na połu­dniu wyspy.

cyklon madagaskar
Nja­ka, fot. Dariusz Marut

NJAKA ma kil­kor­ga rodzeń­stwa. Nie cho­dzi do szko­ły, cho­ciaż już powi­nien. Każ­de­go dnia cho­dzi z mamą, szu­ka­jąc drob­nej pra­cy, o któ­rą bar­dzo trud­no. Rodzi­na ucier­pia­ła w cza­sie powo­dzi, któ­ra znisz­czy­ła ich mały dom. Nie mie­li w nim dużo: tyl­ko gar­nek, wia­dro, kil­ka tale­rzy i łyż­ki, ale mie­li dach nad gło­wą. Teraz prze­miesz­cza­ją się, szu­ka­jąc pra­cy i noc­le­gu cho­ciaż na jed­ną noc. Naj­więk­szą rado­ścią dla dzie­ci było słod­kie mle­ko z pusz­ki. Dzie­ci nie pamię­ta­ją, czy kie­dyś piły takie mleko.

cyklon madagaskar
Fan­ja, fot. Dariusz Marut

FANJA miesz­ka­ła w małej lepian­ce, któ­ra zosta­ła zabra­na przez wodę. Po cyklo­nie nie mogła zna­leźć cze­go­kol­wiek do jedze­nia. Cho­dzi­ła więc po polach, wybie­ra­jąc reszt­ki zia­ren ryżu, któ­ry został zabra­ny przez wodę. Czę­sto już nad­gni­łe­go, co widać na zdję­ciu. Sczer­nia­łe ziar­na wybie­ra­ła sta­ran­nie na poło­żo­ny pod wiąz­ka­mi ryżu sta­ry worek. Każ­de ziar­no na wagę złota.

ROSE - cyklon Madagaskar
Rose z rodzi­ną, fot. Dariusz Marut

ROSE – gdy przy­szła powódź, wraz z synem i syno­wą i wnu­ka­mi musie­li opu­ścić dom i wszyst­ko. Nie było tego wie­le. Ich dom, a wła­ści­wie domek, powstał z poukła­da­nych cegieł, odpa­dów przy wypa­la­niu cegieł, któ­re się za bar­dzo spa­li­ły.  Po uciecz­ce na wyżej poło­żo­ny teren – zro­bi­li sza­łas. Uży­wa­li do tego wszyst­kie­go, co się dało: sta­rych desek, zna­le­zio­nej na wysy­pi­sku folii. Miesz­ka­ją tak cały­mi tygodniami.

fot. Dariusz Marut
fot. Dariusz Marut
fot. Dariusz Marut
fot. Dariusz Marut
fot. Dariusz Marut
fot. Dariusz Marut

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj

Pomoc i współpraca

O tym, jaka pomoc dla Afry­ki nie dzia­ła, mówić i pisać jest łatwo. Robi­łam to wie­lo­krot­nie:) Ina­czej z kon­struk­tyw­ną kry­ty­ką. Ale spróbujmy!

Wiliam Easterly, Brzemię białego człowieka

Dajcie spokój utopijnym fantazjom

„Lek, któ­ry może zapo­biec poło­wie zgo­nów spo­wo­do­wa­nych przez mala­rię, kosz­tu­je tyl­ko 12 cen­tów za daw­kę”. Jak to się sta­ło, że „Zachód wydał 2,3 bilio­na USD na pomoc zagra­nicz­ną przez ostat­nie 50 lat, a nie zdo­łał zapew­nić bied­nym dzie­ciom leku za 12 centów?”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *