Blog Afrykański Kawałek Afryki

Drzewa kwitną tylko raz w roku: Afryka na Krakowskim Festiwalu Filmowym

2 czerwca 2020

I co z tego, że z… kom­pu­te­ra??? Kra­kow­ski Festi­wal Fil­mo­wy nie zawo­dzi. On line, nie on line – jest świet­nie. Jak zwy­kle dosta­je­my spoj­rze­nie na Afry­kę, w któ­rej jest życie. Bez publi­cy­sty­ki czy medial­nej sen­sa­cji: bezcenne!

Africa mia
Richard Minier, Edo­uard Salier, Afri­ca mia

Film – sza­leń­stwo. Co robi­li muzy­cy z Mali w latach 1960’ na Kubie? Barw­ną histo­rię zespo­łu Las Mara­vil­las de Mali fran­cu­ski reży­ser fil­mu­je przez… ponad 15 lat. Lata mię­dzy Mali a Kubą, prze­strzą­sa archi­wa, polu­je na skraw­ki sta­rych nagrań, szu­ka człon­ków zespo­łu i ich rodzin, dopro­wa­dza do spo­tkań po latach i do… łez.

Rze­tel­ny kawa­łek histo­rii, opo­wie­dzia­nej m.in. przez wiel­kie­go Sali­fa Keitę <3. Muzy­ka nie­sie oca­le­nie, gdy glo­bal­na poli­ty­ka wcho­dzi bru­tal­nie w codzien­ne życie, co w Afry­ce widać jak nigdzie.

Richard Minier, Edo­uard Salier, Afri­ca mia, Fran­cja, 2019, 81′ – seans na Kra­kow­skim Festi­wa­lu Fil­mo­wym: czwar­tek, 4 czerw­ca, godz. 20

7,5/10

Dwie perełki naraz

Dwa cudow­nie świe­że fil­my w jed­nym blo­ku kon­kur­su krót­ko­me­tra­żo­we­go: “Zajezd­nia w Asma­rze” i “Dru­ga rodzina”:

Beatrice Möller Depot Asmara
Beatri­ce Möl­ler, Zajezd­nia w Asmarze

“Zajezd­nia” – o miło­śni­kach stu­let­nich loko­mo­tyw w Ery­trei. Była wło­ska kolo­nia, któ­rej kolo­ni­za­tor zafun­do­wał naj­no­wo­cze­śniej­szą w swo­ich cza­sach kolej, a któ­ra dziś od uzy­ska­nia nie­pod­le­gło­ści (1993) funk­cjo­nu­je bez kon­sty­tu­cji. Sta­re wło­skie wago­ny (made in Mode­na 1911) wciąż obsłu­gu­ją tury­stów. A sta­re pojaz­dy z miło­ścią obsłu­gu­ją boha­te­ro­wie fil­mu, któ­rzy wspo­mi­na­ją cza­sy kolo­nial­ne, kie­dy Wło­si odsu­wa­li lokal­nych pra­cow­ni­ków od wie­dzy i umie­jęt­no­ści. “Nie chcie­li, byśmy się uczy­li” – mówią. Ale się tych maszyn nauczy­li, a nawet je pokochali! 🙂

Zajezd­nia w Asma­rze, reż. Beatri­ce Möl­ler, Niem­cy, 2019, 25′ – seans na Kra­kow­skim Festi­wa­lu Fil­mo­wym: pią­tek, 5 czerw­ca, godz. 18 

10/10

A-Second-Family-Ramón Sánchez Orense, Susanne Krauss
Dru­ga rodzi­na, reż. Ramón Sán­chez Oren­se, Susan­ne Krauss

Dru­ga rodzi­na – bra­wu­ro­wy wizu­al­nie short o Ami­nie, dla któ­rej nie ma miej­sca w innej szko­le, tyl­ko szko­le dla nie­sły­szą­cych – cho­ciaż sama sły­szy. Uczy się języ­ka migo­we­go i zaczy­na tre­no­wać nie­sły­szą­cych koszy­ka­rzy. Takie rze­czy się dzie­ją w Demo­kra­tycz­nej Repu­bli­ce Kon­ga, takie rze­czy się dzie­ją w Afryce!

Dru­ga rodzi­na, reż. Ramón Sán­chez Oren­se, Susan­ne Krauss, Demo­kra­tycz­na Repu­bli­ka Kon­ga, 2019, 8′ – seans na Kra­kow­skim Festi­wa­lu Fil­mo­wym: pią­tek, 5 czerw­ca, godz. 18 

10/10

Ta piosenka mówi: czy moje dzieci pójdą do więzienia?

Pol­ski doku­ment „Wystar­czy nie śpie­wać” to znów muzy­ka na tle wiel­kiej histo­rii. Benin, lata 1970. Komu­ni­stycz­ny dyk­ta­tor Mathieu Kérékou i muzy­cy, któ­rzy gra­ją dobry bit i skocz­ne kawał­ki o tym, czy… ich dzie­ci pój­dą do wię­zie­nia, a jed­no­cze­śnie dekla­ru­ją: „Żyli­śmy z przy­mru­że­niem oka”.

Na koniec fil­mu pio­sen­ka, któ­ra dobrze się nada­je na życio­we cre­do:

„Kie­dy jesteś wciąż jak mło­dy bóg –

ciesz się tym.

Kie­dy żyjesz pra­cą i z pracy,

bądź reali­stą –

zwłasz­cza wte­dy, kie­dy masz się dobrze.

Wszyst­ko ma swój czas.

Drze­wa kwit­ną tyl­ko raz w roku”.

🙂 🙂 🙂

Wysta­czy nie śpie­wać, reż. Jędrzej Micha­lak, Pol­ska, Fran­cja, 2019, 25′ – seans na Kra­kow­skim Festi­wa­lu Fil­mo­wym: czwar­tek, 4 czerw­ca, godz. 20

8/10

PS

Poje­dyn­cze bile­ci­ki po 6 zło­ci­szy. Wstyd nie brać:)

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on print
Wydrukuj
Fragments-from-heaven

Słowem jest wiatr

Koczow­nik i nauko­wiec prze­cze­su­ją pusty­nię, szu­ka­jąc mete­ory­tów, a znaj­du­ją odpo­wiedź na odwiecz­ne pyta­nia o miej­sce czło­wie­ka w kosmosie.

dancing pina

Horyzont jako scenografia

Dla sene­gal­skie­go przed­sta­wie­nia “Świę­ta wio­sny” sce­no­gra­fią jest pusta pla­ża. Nie ma nic poza pia­skiem i cia­ła­mi tan­ce­rzy. Z pla­ży kame­ra prze­ska­ku­je nagle do Nie­miec, wpa­da do cia­snych wnętrz, do prze­strze­ni wypeł­nio­nej przed­mio­ta­mi i dźwię­ka­mi cywi­li­za­cji. Czuć wte­dy, ile tra­ci­my, zysku­jąc to, co mamy. 

ptaki-spiewaja-w-kigali

Gdzie oni są?

Wyśmie­ni­ty pol­ski film “Pta­ki śpie­wa­ją w Kiga­li” poka­zu­je, jak dwie strau­ma­ty­zo­wa­ne ludo­bój­stwem kobie­ty zarów­no mogą, jak i nie mogą pomóc sobie nawza­jem. Jak potra­fią i nie potra­fią się zro­zu­mieć. Jak się przy­cią­ga­ją i odpy­cha­ją. I że jest w tym tyle samo agre­sji i auto­agre­sji, co współ­czu­cia i miłości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *