Do pewnego momentu wszystko szło gładko, do pewnego momentu Yejide z Nigerii mogła być Mary czy Kasią z dowolnego zachodniego kraju. Studia, własny niewielki biznes, praca, dom wynajmowany (i opłacany po połowie) z ukochanym mężem. Wszystko to runie, gdy młoda małżonka nie będzie mogła zajść w ciążę.
Wtedy jej ambicje i dokonania przestają się liczyć. Tak jakby były jedynie atrapą, przykrywającą realną sytuację kobiet w patriarchalnej społeczności. Albo zabawką, którą rodzina pozwala się bawić dziecku, by było grzeczne.
Gdy Yejide po dwóch latach małżeństwa wciąż nie jest w ciąży, rodzina przestaje ją traktować jak istotę ludzką. Za jej plecami podejmują ważne decyzje o przyszłości młodej kobiety. Między innymi tą, że jej mąż będzie miał teraz drugą, młodszą żonę. Ta na pewno urodzi mu dziecko!
Pierwszy szok czytelnik przeżywa już na samym początku książki, gdy czyta o klękaniu dziewczyny przed członkami rodziny („Uśmiechnęłam się szeroko i uklękłam, by ich powitać”). Potem przychodzą kolejne niewyobrażalne sceny.
Dziedziczna trauma
I choć sprawcami fizycznej przemocy są mężczyźni, to przekaźnikami traumy z pokolenia na pokolenie są kobiety. Tak jak w wielu przypadkach, gdy to kobiety dokonują na dziewczynkach obrzezania. Podobnie jest i w tej opowieści. Matrony przekazując krzywdę dalej – jakby uważały, że powinny bronić jej sensowności. Gdyby przestały ją powtarzać, zobaczyłyby, jak same zostały skrzywdzone. A ta prawda przyniosłaby zbyt duży ból. Więc powielają to, co same dostały od matek, a te z kolei od swoich matek.
Matka albo nikt
Żony ojca Yejide czy matka jej męża – one wszystkie mają władzę, bo są matkami. To źródło ich siły – macierzyństwo. I nie zawahają się tej władzy użyć, by po trupach iść do celu: by zabrać Yejide życie, jej poczucie wartości, pewność siebie. Ma być tym, kim one są – matkami. A gdy nie jest – jest nikim.
Yejide mówi do męża: „Przed ślubem nauczyłam się tego oriki. Twoja matka uczyła mnie go wers po wersie, a ja gorliwie zapamiętywałam. Powiedziała, żebym budziła cię co rano, wyśpiewując na klęczkach pochwałę twojego rodu”.
O bracie męża mówi z kolei tak: „Przebywanie z nim bardzo mnie męczyło; musiałam śmiać się z rzeczy, które wcale nie były zabawne, i zgadywać, kiedy powinnam to robić, bo te jego żarty nie miały zauważalnych puent”.
Pozory wolności i równości
Gorzka to opowieść. Właśnie chyba przez te pozory wolności i równości. Widzimy miejskie życie, wykształconą, odnoszącą swoje sukcesy młodą kobietę. To nie jest głęboka prowincja, to nie jest niepiśmienna społeczność. Opowieść pokazuje, jak chwiejna i złudna jest ta względna normalność i stabilność sytuacji kobiet. Smyczy niby nie widać, ale jest krótka – wystarczy zejść z utartego toru, nie mieć dziecka i kobiecie zostaje odebrane dosłownie wszystko.
Yejide jest sierotą, jej matka zmarła w czasie porodu. Ojciec miał wiele żon, które nauczyły się być sprawnymi polityczkami i ugrywały dla siebie oraz swoich dzieci jego uwagę, miłość, pieniądze. Yejide nie umiała o to walczyć. Dlatego po latach przyznaje: „Dziś mówię, że to dlatego naginałam się i znosiłam kolejne upokorzenia – żeby mieć kogoś, kto by mnie szukał, gdybym zniknęła”.
Poza Nigerią sportretowaną od tylnego podwórka, z jej patriarchatem, seksizmem, mentalnością plemienną („Trzy lata upierali się, że nie wydadzą swojej jedynej córki za kogoś, kto nie jest Jorubą”) Ayọ̀bámi Adébáyọ̀ portretuje też swój kraj od frontu. Pokazuje kawałek wielkiej historii lat 1980’, z masowymi protestami studentów walczących o lepszą przyszłość. Mąż Yejide wspomina: „Nasz protest był czysty. Napędzały go buzujący w naszych żyłach zbiorowy gniew i niewypowiedziana pewność, że jeśli dotrzemy pod pałac i będziemy krzyczeć wystarczająco głośno, to ktoś zwróci na nas uwagę”.
Oby książka nigeryjskiej pisarki stała się takim krzykiem.
Kolejna książka Ayọ̀bámi Adébáyọ̀, pt. A Spell of Good Things, jest nominowana do nagrody Bookera 2023. Może to sprawi, że jej krzyk o sprawę kobiet stanie się wystarczająco głośny.
Ayọ̀bámi Adébáyọ̀, Zostań ze mną, tł. Karolina Iwaszkiewicz, Marginesy, Warszawa, 2019
7/10