Szukaj
Close this search box.
Blog Afrykański Kawałek Afryki

Biegnąc po Oscara

12 września 2021

Etiop­ski kan­dy­dat do Osca­ra nie jest banal­ną histo­rią o dwóch przy­ja­cio­łach z dzie­ciń­stwa, któ­rych deter­mi­na­cja prze­zwy­cię­ża wszyst­kie prze­szko­dy w dro­dze na szczyt. Choć wie­le moty­wów z typo­we­go fil­mu o spo­rcie i męskiej przy­jaź­ni jest tu obec­nych. Boha­te­ro­wie z mozo­łem dążą do suk­ce­su, tur­bu­len­cji jest spo­ro, prze­szłość nie chce ich wypu­ścić, a fil­mo­wy motyw bra­ter­stwa jest wyeks­plo­ato­wa­ny do cna.

biegnac-pod-wiatr

Dwóch chłop­ców żyło na zapo­mnia­nej przez wszyst­kich etiop­skiej wsi. Pew­ne­go dnia zja­wia się ktoś, kto po pro­stu daje im wia­rę, że mogą osią­gnąć wszyst­ko. Abdi po latach cięż­kiej pra­cy zosta­je uzna­nym bie­ga­czem, a Solo­mon foto­gra­fem. Ich dro­gi się roz­cho­dzą, by po latach spleść się na nowo. 

Co więc wyróż­nia ten film od setek podob­nych? Choć­by afry­kań­skie tem­po nar­ra­cji, afry­kań­ska nad-eks­pre­sja w grze aktor­skiej, osza­ła­mia­ją­ce zdję­cia i kra­jo­brazy, świet­na lokal­na ścież­ka dźwię­ko­wa. Oraz zakoń­cze­nie: nie­oczy­wi­ste, nie­ba­nal­ne i zmu­sza­ją­ce do refleksji.

Motyw białego zbawcy

To, co w fil­mie mi się nie podo­ba­ło: nie­miec­ki reży­ser Jan Phi­lipp Weyl obsa­dził same­go sie­bie w roli „bia­łe­go zbaw­cy”. Gra w fil­mie Pau­la, foto­gra­fa, któ­ry poja­wia się niczym deus ex machi­na i wyko­nu­jąc bar­dzo teatral­ny gest, zmie­nia życie jed­ne­go z boha­te­rów. Myślę, że trze­ba być jed­nak ciut bar­dziej ostroż­nym, będąc bia­łym męż­czy­zną z boga­tych Nie­miec i krę­cąc film w Afry­ce. Ostroż­ność wobec powie­la­nia ste­reo­ty­pów typu: bia­ły ratu­je Afry­ka­ni­na nigdy nie zaszko­dzi🙂

Cie­ka­wost­ką jest, że w fil­mie poja­wia się legen­dar­ny etiop­ski lek­ko­atle­ta, Haile Gebr­se­las­sie. W krót­kim epi­zo­dzie gra same­go sie­bie. Ten dwu­krot­ny rekor­dzi­sta świa­ta i dwu­krot­ny zło­ty meda­li­sta na igrzy­skach olim­pij­skich został bie­ga­czem już w dzie­ciń­stwie, gdy bie­gał po 10 km w jed­ną stro­nę, by dostać się do szko­ły.

haile_gebrselassie
Haile Gebr­se­las­sie, fot. Erik van Leeuwen/Wikimedia Commons

Bie­gnąc pod wiatr, reż. Jan Phi­lipp Weyl, Etio­pia, Niem­cy, 2019

HBO­go

6/10

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj

Odnajdziesz nowy, nielepszy, świat

Siłą fil­mu jest zde­ter­mi­no­wa­ny głów­ny boha­ter, któ­ry jed­nak nie jest posta­cią jed­no­znacz­ną. Mło­dy etno­log z Ber­li­na w cza­sach naj­ciem­niej­sze­go kolo­nia­li­zmu jedzie do Afry­ki wraz z eks­pe­dy­cją wojen­ną. Ma pro­wa­dzić bada­nia. Przy­cią­ga go tam jed­nak coś inne­go. A raczej ktoś inny.

Ta woda zrobiła się czerwona

Gdy pierw­szej sce­nie fil­mu (zja­wi­sko­wa dziew­czy­na, w bia­łej sukien­ce i o wło­sach przy­bra­nych kwia­ta­mi) towa­rzy­szy pod­pis: ‘Rwan­da, 1997’ – widz wie, że zaraz kon­wen­cja dra­ma­tycz­nie się odwró­ci. Trzy lata po ludo­bój­stwie w tym kra­ju nie ma miej­sca na sie­lan­ko­we obrazy.

netflix-inferno-herzog

Ogień, który pragnie płonąć

Trud­no ode­rwać oczy od ognia, któ­ry pło­nie głę­bo­ko pod zie­mią – mówi Herzog. Na świe­cie są tyl­ko trzy wul­ka­ny, w któ­rych widać płyn­ną, buzu­ją­cą mag­mę. Jeden z nich znaj­du­je się w Etio­pii. I tam wła­śnie zabie­ra nas reży­ser doku­men­tu “Infer­no”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *