Szukaj
Close this search box.
Blog Afrykański Kawałek Afryki

Znikają w szczelinach świata?

25 czerwca 2020

Poznaj­cie Odile z Anta­na­na­ry­wy, sto­li­cy Mada­ga­ska­ru. Nie­zła z niej elegantka! 🙂

Odile to samot­na wdo­wa, od lat miesz­ka­ją­ca na uli­cyAnta­na­na­ry­wie. W ramach naszej pomo­cy poszko­do­wa­nym przez pan­de­mię dostar­czy­li­śmy Odile żyw­ność (na zdję­ciu widocz­ny worek z ryżem).

Odile - samotna wdowa, która już od lat żyje na ulicy

Prze­piek­ne są jej zdję­cia; prze­pięk­na z niej oso­ba. War­to na chwi­lę się zatrzy­mać nad tym zdję­ciem. Czę­sto w naszej pra­cy spo­ty­ka­my się z nego­wa­niem potrze­by poma­ga­nia ludziom w Afry­ce, któ­rzy są… dobrze ubra­ni czy mają tele­fo­ny komórkowe. 

Pomi­jam już fakt, że uży­wa­na komór­ka z Chin to żaden skarb. Cho­dzi o coś inne­go: cho­dzi o god­ność osób ubo­gich. Każ­dy ma potrze­bę dba­nia o sie­bie, swój wygląd, co poma­ga czuć się po pro­stu dobrze, albo cho­ciaż odro­bi­nę lepiej, nawet w trud­nej sytuacji. 

Sła­bo by było odma­wiać tego pra­wa oso­bom ubo­gim. To tro­chę jak­by ocze­ki­wać, że oso­by ubo­gie będą się dosto­so­wy­wać do naszych ste­reo­ty­pów myślowych.

Paradoks?

Oso­ba bez­dom­na naj­czę­ściej koja­rzy się z kimś, kto swo­im wyglą­dem i zapa­chem odpy­cha od sie­bie innych – mówi Agniesz­ka Kotec­ka, kra­kow­ski pra­cow­nik socjal­ny z wie­lo­let­nim doświad­cze­niem w pra­cy z oso­ba­mi bez­dom­ny­mi. – Oczy­wi­ście, są i takie oso­by, ale są to przy­pad­ki bez­dom­no­ści głę­bo­kiej, skraj­nej. Nie­mal wszyst­kie oso­by, z któ­ry­mi pra­cu­ję,  sta­ra­ją się dbać o swój wygląd i para­dok­sal­nie – cho­ciaż może się wyda­wać ina­czej – jest to dla nich bar­dzo ważne.

Zacho­wa­nie higie­ny oso­bi­stej dla osób bez­dom­nych jest wyznacz­ni­kiem przy­na­le­że­nia do spo­łe­czeń­stwa, z któ­re­go są wyklu­czo­ne. Oso­by prze­by­wa­ją­ce w prze­strze­ni publicz­nej,  na uli­cy, wsty­dzą się swo­jej bez­dom­no­ści. Ci, któ­rzy nie doświad­cza­ją tego naj­głęb­sze­go wyklu­cze­nia, podej­mu­ją wszel­kie sta­ra­nia, by tej bez­dom­no­ści nie było po nich widać. Korzy­sta­ją z łaź­ni, gar­de­ro­by spo­łecz­nej, szu­ka­ją moż­li­wo­ści, by się wyką­pać, prze­brać i wyprać ubra­nia, któ­re mają. 

Szansa na wyjście z ulicy

Oso­bi­ście też uwa­żam, że oso­by bez­dom­ne to ludzie, któ­rzy zni­ka­ją w szcze­li­nach świa­ta spo­łecz­ne­go, a  dopó­ki sta­ra­ją się dbać o swój wygląd i higie­nę oso­bi­stą – jest nadzie­ja na „wycią­gnię­cie” ich z uli­cy. Dba­nie o sie­bie, o swój wygląd jest czę­ścią utoż­sa­mia­nia się ze spo­łe­czeń­stwem – pod­su­mo­wu­je Agniesz­ka Kotecka.

Poznaj­cie też inne oso­by, obję­te pomocą:

bezdomni madagaskar
Dziad­ko­wie z dwój­ką wnu­ków (syn i syno­wa nie żyją). 
ceciel bezdomna antananarywa
Cecil (Anta­na­na­ry­wa) nie może mówić, ale jej gesty wyra­ża­ją wszystko
Agathe Madagaskar
Aga­the żyje z mężem i dzieć­mi na ulicy
Emma Madagaskar
Emma, samot­na wdo­wa, sto­li­ca Mada­ga­ska­ru
Nathalie Madagaskar
Natha­lie z Antananarywy

Zdję­cia: Dariusz Marut

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj

Pomoc i współpraca

O tym, jaka pomoc dla Afry­ki nie dzia­ła, mówić i pisać jest łatwo. Robi­łam to wie­lo­krot­nie:) Ina­czej z kon­struk­tyw­ną kry­ty­ką. Ale spróbujmy!

Wiliam Easterly, Brzemię białego człowieka

Dajcie spokój utopijnym fantazjom

„Lek, któ­ry może zapo­biec poło­wie zgo­nów spo­wo­do­wa­nych przez mala­rię, kosz­tu­je tyl­ko 12 cen­tów za daw­kę”. Jak to się sta­ło, że „Zachód wydał 2,3 bilio­na USD na pomoc zagra­nicz­ną przez ostat­nie 50 lat, a nie zdo­łał zapew­nić bied­nym dzie­ciom leku za 12 centów?”.

cyklony madagaskar

Tylko garnek, wiadro i kilka talerzy

Fan­ja po cyklo­nie nie mogła zna­leźć cze­go­kol­wiek do jedze­nia. Cho­dzi­ła po polach, wybie­ra­jąc reszt­ki zia­ren ryżu, któ­ry został zabra­ny przez wodę. Czę­sto już nadgniłego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *