„Jedna choroba więcej czy mniej… I tak nie stać nas na leczenie, a ważniejsze jest to, żeby coś do garnka włożyć” – ten głos z Ankazoabo na Madagaskarze dobrze ilustruje, czym jest koronawirus w Afryce.
W statystykach pandemia koronawirusa w Afryce wygląda dużo lepiej niż w krajach Globalnej Północy. Co jednak się kryje za liczbami, których nie widać?
Bieda. Istnieje udokumentowany i dość oczywisty związek między niskimi wydatkami na zdrowie w danym kraju a liczbą wykonanych testów na COVID oraz liczbą zgonów. Mimo że w statystykach np. w Europie zarejestrowano 70 mln przypadków zachorowań, a wielokrotnie liczebniejszej Afryce zaledwie 6 mln, to nie oznacza, ze w Afryce sytuacja jest dobra. Szacuje się, że wskutek pandemii w Afryce wystąpiło od 850 000 do 2,2 miliona nadmiarowych zgonów.
Wielu z nich głodowało
Głód. „Przede wszystkim wielu ludzi pozostało bez pracy. Sytuacja była trudna dla ludzi, bo wielu z nich po prostu głodowało” – to głos ze szpitala Kithatu w Kenii. Nasi współpracownicy z Madagaskaru mówią wprost o „wirusie głodu”.
Potwierdza to także David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego (WFP), agencji ONZ. W skali makro szacunki MFW wskazują na spadek światowego PKB o 3,2% w 2020 r. W Afryce, z jej specyficzną gospodarką, ten spadek jest dużo większy (nawet 7%). Pracownicy wspomnianego szpitala w Kenii mówią: „Jak COVID dotyka nas teraz? Przede wszystkim finansowo. Wszystko jest droższe. Artykuły żywnościowe, benzyna. Rękawiczki podrożały z 4$ do 11$”.
W badaniach ze Sierra Leone (opublikowanych w International Journal of Infectious Diseases, 8/2020) wynika, że przeważająca część badanych deklarowała zmniejszenie tygodniowego dochodu o 51-80% (19,2% badanych) oraz o 81-100% (79,4% badanych) w porównaniu z okresem sprzed lockdownu.
W całym mieście nie było leków na malarię
Zgony na inne choroby. W światowej medycynie istnieje pojęcie „neglected tropical diseases” (zaniedbane choroby tropikalne), które oznacza choroby, z którymi kraje Globalnej Północy sobie mniej więcej poradziły, a które na Południu wciąż są ogromnym problemem. Część z nich jest całkowicie wyleczalna, a ich leczenie bywa bardzo tanie (jak np. bilharcjoza, śmiertelna w skutkach i bardzo rozpowszechniona na Madagaskarze, a której leczenie kosztuje 0,2 $ na rok na jedno dziecko). Wskutek pandemii COVID te choroby zostały jeszcze bardziej zaniedbane – jak miało to miejsce np. w Ghanie z ślepotą rzeczną, gdzie pandemia zablokowała dystrybucję niezbędnych leków.
Olga Figiel opowiada np. o skutkach pandemicznego lockdownu na Madagaskarze: „Na południe wyspy przestały docierać transporty. Opatrunki, bandaże, leki, które zwykle przyjeżdżały rejsowymi autobusami, przestały przychodzić. Szybko skończyły się zapasy leków – bo nałożyły się dwa problemy: sezon na malarię i wstrzymanie dostaw. W całym mieście nie było leków na malarię. A jak już zaczęły przyjeżdżać, to nie była to chinina, tylko droższe leki, na które ludzi nie było stać. Były to też leki, których nie można podawać dzieciom. Brakło suplementów i witamin, a przy malarii czy niedożywieniu to bardzo ważne”. Przypomnijmy: malaria to ponad 200 mln przypadków rocznie, a liczba zgonów oscyluje wokół 0,5 mln rocznie.
Na koniec przywołam jeszcze (swobodnie zacytowaną) myśl Jacka Jarosza, który wielokrotnie pomagał w Afryce na misjach medycznych: Nie dając szczepionek Globalnemu Południu, zmarnowaliśmy szansę nie tylko na okazanie solidarności, ale też daliśmy wirusowi większą możliwość mutacji.
Wykres szczepień za WHO, https://covid19.who.int/
Wpis powstał na podstawie prezentacji Jacka Jarosza pt. „Pandemia COVID 19 wyzwaniem dla mieszkańców Afryki i osób podróżujących do strefy tropikalnej”, wygłoszonej na III Konferencji Afrykańskiej w Łodzi 7-9 października 2021 r.
Polecam wszystkim tę coroczną konferencję, a pod poniższym linkiem można ją oglądać on-line:
http://www.nowedrzewozycia.org.pl/index.php/afryka-kontynent-mozliwosci-czy-zagrozen/
(Koniecznie posłuchajcie tych dwóch wykładów:
- dr hab. Kamil Zajączkowski (UW) Rywalizacja Chin i UE na obszarze Afryki Subsaharyjskiej
- dr Konrad Czernichowski (UMCS) Integracja w ramach Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej)
Jacek Jarosz reprezentował Fundację Redemptoris Missio, z którą nasza Fundacja zrobiła kilka projektów w Afryce.