Ponad 26% uchodźców świata mieszka w Afryce, jako że 80 proc. afrykańskich migracji ma miejsce wewnątrz samego kontynentu.
W mediach obserwujemy kryzys uchodźczy, który dotyczy migracji z krajów Globalnego Południa do państw Globalnej Północy.
Tymczasem to wierzchołek góry lodowej.
80 proc. ludzkich uchodźczych dramatów (przesiedleń, rozłączonych rodzin, braku domu, życia w obozach) dzieje się w samej Afryce, poza ekranami naszych komórek.
Nic więc dziwnego, że organizatorzy panafrykańskiego konkursu African Human Rights Moot Court Competition jedną z edycji poświęcają kwestii uchodźczej.
To organizowany od 30 lat konkurs dla studentów prawa, którzy zjeżdżają z całej Afryki, by rywalizować w prawniczych rozgrywkach.
Dokument “Rozprawa o Afrykę” ukazuje edycję, która ma miejsce w Botswanie. Studenci spierają się nad fikcyjną sprawą fikcyjnego państwa, wcielając się kolejno w obie strony prawniczego sporu. Jego istotą jest kryterium uznania osoby za osobę uchodźczą.
Debata dotyczy migrantów, którzy przybywają z kraju rozdartego wojną. Pytanie brzmi: jak mierzyć stopień lokalnego zagrożenia, by móc uznać kogoś za uchodźcę. Studenci rozważają kwestię obawy uzasadnionej.
Kamera śledzi studentów na sali sądowej, ale i poza nią. Dokument pokazuje emocje, towarzyszące młodym ludziom. Nie wynikają one tylko z uczestniczenia w zawodach. Tematyka konkursu dotyka także ich osobistych historii.
Jeden z uczestników konkursu, pochodzący z RPA, opowiada o swojej rodzinie. Przyznaje, że nigdy nie myślał o swojej mamie jako osobie uchodźczej, dopóki nie zaczął studiować prawa. Wtedy zauważył, że mama spełnia wszystkie kryteria. Uciekła z Ugandy, gdzie jej męża uznawano za zagrożenie dla Idi Amina i go zabito. Zarekwirowano rodzinny majątek. Mamie udało się uciec do RPA.
Wszyscy jesteśmy potencjalnymi uchodźcami – stwierdza jeden ze studentów. – Nigdy nie wiesz, co się stanie z twoim krajem.
W dokumencie ważnym wątkiem jest równość praw osób LGBT. Jeden z głównych bohaterów, uczestnik konkursu, w pewnym momencie filmu przeżywa kryzys, gdy słyszy gromkie brawa po homofobicznej wypowiedzi na forum obradującym przecież o prawach człowieka (!).
Sytuacja osób LGBT w wielu krajach kontynentu jest trudna. Za praktykowanie homoseksualności można być skazanym na śmierć pod rządami szariatu (północ Nigerii, Somalia), a w wielu krajach grozi więzienie. Praktykowanie homoseksualności jest nielegalne w około 34 z 54 krajów Afryki. Ale trzeba podkreślić, że nie dotyczy to całego kontynentu. Przykładowo: ustawa zasadnicza RPA (uchwalona po apartheidzie w drugiej połowie lat 90. ub. w.) była pierwszą konstytucją na świecie, która zawiera zakaz dyskryminacji na podstawie orientacji seksualnej.
Kolejna krzywda kolonializmu
Wypowiedź, która niemal załamała bohatera filmu była homofobiczna. Absolutnie nie zgadzam się z jej wydźwiękiem. Ale dzięki niej zrozumiałam, jak trudno z przekazem równościowym przebić się w niektórych krajach Afryki.
Puentą tej wypowiedzi było zdanie: “To nie są afrykańskie wartości”.
Idea braku dyskryminacji wobec osób LGBT przecież jest trudna do przyjęcia na całym świecie, w tym w krajach Globalnej Północy. A w krajach w doświadczeniem postkolonialnym, gdy postrzegana jest jako idea importowana z Zachodu, jako kolejna rzecz narzucana przez białego człowieka, ta trudność się wzmaga.
Kolejny trybik liberalnego kapitalizmu?
W wywiadzie dla Filmmaker Magazine reżyserka filmu Shameela Seedat (stypendystka Fulbrighta, która praktykowała prawo przez dekadę) mówiła o konsekwencjach takiego postrzegania kwestii praw człowieka:
“Kolejnym z góry przyjętym przekonaniem, z którym szczególnie chętnie skonfrontowali się studenci konkursu, jest pogląd, że <prawa człowieka> to koncepcja zachodnia, zapoczątkowana przez tamtejsze kraje i zaimportowana do <nieświadomej praw> Afryki. Jak zauważył jeden ze studentów: <Od wieków mamy własne sposoby obrony i ochrony praw człowieka>”.
I dalej Shameela Seedat kontynuuje:
“W tym momencie globalny system praw człowieka jest poważnie obciążony, ponieważ zawiódł zbyt wielu ludzi i jest używany jako narzędzie wojny. Przez niektórych jest postrzegany jako kolejny trybik w kole liberalnego kapitalizmu, który okazuje moralną wyższość, a nie jest w stanie zapewnić prawdziwej sprawiedliwości”.
Rozprawa o Afrykę, reż. Shameela Seedat, RPA, Finlandia, 2022
dokumentalny, 1 h 25 min.
festiwal Millenium Docs Against Gravity
6/10
2 odpowiedzi
Dziękuję za ten artykuł. I chciałbym zapytać co stało się z Afrykańską filozofią życia o nazwie Ubuntu. Czy to mit. a może już historia? Trudno zrozumieć jak przy takiej filozofiii życia ludzie sprawiają sobie tyle cierpienia.
To ja dziękuję za komentarz.
Myślę, że nie jest mitem. Bardzo wiele widziałam i widzę przykładów takiej solidarności i jedności - zwłaszcza w rodzinach.
Jedno jest pewne - my może się starać ją praktykować, czego i sobie i Panu życzę:)