Szukaj
Close this search box.
Blog Afrykański Kawałek Afryki

Cisza zjada od środka

24 listopada 2020

W 2008 r. Rwan­da zosta­ła pierw­szym kra­jem świa­ta w więk­szo­ści rzą­dzo­nym przez kobie­ty. Czy kobie­ca wraż­li­wość zdo­ła­ła dopro­wa­dzić do pojednania?

Woj­na w Rwan­dzie w 1994 r. zmie­ni­ła struk­tu­rę płci w tym kra­ju. Kobie­ty sta­no­wi­ły 70 proc. spo­łe­czeń­stwa. Weszły do poli­ty­ki i zaczę­ły mieć na nią real­ny wpływ, ale tak­że to one krok za kro­kiem dopro­wa­dza­ją do naro­do­we­go pojed­na­nia mię­dzy Hutu i Tutsi.

Według rwan­dyj­skiej Naro­do­wej Komi­sji Praw­dy i Pojed­na­nia 98% Rwan­dyj­czy­ków pogo­dzi­ło się z prze­szło­ścią. Tak wyso­ki pro­cent, nie­ste­ty, przy­po­mi­na hasła typu „100 pro­cent ludu z par­tią”. Jak jest naprawdę?

Ofia­ry i spraw­cy twa­rzą w twarz

Głów­ny­mi boha­ter­ka­mi fil­mu są Gode­lie­ve i Flo­ri­da, dzia­łacz­ki orga­ni­za­cji kobie­cej Pro-Fem­me­s/Twe­se Ham­we. Pro­wa­dzą szko­le­nia dla kobiet i regu­lar­ne spo­tka­nia, mają­ce dopro­wa­dzić do roz­mów i pojed­na­nia mię­dzy ofia­ra­mi a spraw­ca­mi zbrod­ni. Nama­wia­ją kobie­ty do mówie­nia o swo­ich uczu­ciach, bo – jak mówi Gode­lie­ve – trau­ma prze­ży­wa­na w ciszy zja­da od środ­ka. Dzia­łacz­ki mówią, że ofi­cjal­na nar­ra­cja pań­stwo­wa: „Musi­cie prze­ba­czyć” blo­ku­je dys­ku­sję i kobie­ty nie są w sta­nie mówić otwar­cie o tym, co się sta­ło i co czu­ją. Bar­dzo trud­nym i prze­mil­cza­nym tema­tem są np. rela­cje kobiet – ofiar gwał­tów ze swo­imi dzieć­mi, któ­re uro­dzi­ły się w wyni­ku przestępstwa. 

Na ekra­nie widzi­my spo­tka­nia w cza­sie warsz­ta­tów tera­peu­tycz­nych, na któ­rych ofia­ry i spraw­cy sto­ją twa­rzą w twarz.

Gode­lie­ve, jed­na z głów­nych boha­te­rek filmu

Pierwszy raz w historii

Gode­lie­ve wraz ze współ­pra­cow­nicz­ka­mi w 1996 roku zaczę­ły nazy­wać prze­moc sek­su­al­ną zbrod­nią prze­ciw ludz­ko­ści. Zło­ży­ły zezna­nia przed Mię­dzy­na­ro­do­wym Try­bu­na­łem Kar­nym dla Rwan­dy w Aru­shy i dopro­wa­dzi­ły do tego, że Rada Bez­pie­czeń­stwa ONZ w 2008 r. przy­ję­ła rezo­lu­cję nr 102, któ­ra pozwa­la na ści­ga­nie spraw­ców gwał­tów jako zbrod­nia­rzy wojen­nych. Pierw­szy raz w historii!

Kobie­ty – poli­tycz­ki w Rwan­dzie dopro­wa­dzi­ły też w pierw­szej deka­dzie lat 2000 do sze­re­gu pro-kobie­cych zmian praw­nych: zaka­za­no dys­kry­mi­na­cji ze wzglę­du na płeć, kobie­ty mają teraz pra­wo do posia­da­nia zie­mi i do prze­ka­zy­wa­nia jej w spad­ku dzie­ciom oraz mają zapew­nio­ny rów­ny dostęp do edukacji.

Koniecz­nie trze­ba obser­wo­wać, co wywal­czą dalej!

Bóg ma wol­ne w nie­dzie­lę, reż. Leona Gold­ste­in, Niem­cy, 2015, 84 min. (obej­rza­ne w ramach Her Docs FF)

7/10

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj

Szare, czarne, białe – wszystko piękne

Czar­no-bia­ły film z Afry­ki Zachod­niej mówi o kon­flik­cie mię­dzy tym, co nazy­wa­my nowo­cze­sno­ścią a sta­ry­mi wie­rze­nia­mi. Naj­cie­kaw­sze jest to, co pomię­dzy – wszyst­kie odcie­nie szarości.

Odnajdziesz nowy, nielepszy, świat

Siłą fil­mu jest zde­ter­mi­no­wa­ny głów­ny boha­ter, któ­ry jed­nak nie jest posta­cią jed­no­znacz­ną. Mło­dy etno­log z Ber­li­na w cza­sach naj­ciem­niej­sze­go kolo­nia­li­zmu jedzie do Afry­ki wraz z eks­pe­dy­cją wojen­ną. Ma pro­wa­dzić bada­nia. Przy­cią­ga go tam jed­nak coś inne­go. A raczej ktoś inny.

Ta woda zrobiła się czerwona

Gdy pierw­szej sce­nie fil­mu (zja­wi­sko­wa dziew­czy­na, w bia­łej sukien­ce i o wło­sach przy­bra­nych kwia­ta­mi) towa­rzy­szy pod­pis: ‘Rwan­da, 1997’ – widz wie, że zaraz kon­wen­cja dra­ma­tycz­nie się odwró­ci. Trzy lata po ludo­bój­stwie w tym kra­ju nie ma miej­sca na sie­lan­ko­we obrazy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *