II wojna kongijska była najkrwawszym konfliktem od zakończenia II wojny światowej. A kto o niej słyszał?… Cisza. Więc choćby dlatego warto obejrzeć film „Miłosierdzie dżungli”. Ale jest też kilka innych powodów.
Jest rok 1998. Druga wojna kongijska. „Trwa najbardziej krwawa w ostatnim 25-leciu wojna, bezlitosne walki prowadzą ukryte w jednej z najdzikszych dżungli świata bojówki i regularne wojska. Żołnierze i rebelianci walczą o surowce mineralne. Prawdziwą ofiarą tego absurdalnego konfliktu jest ludność cywilna, wciągnięta w niego siłą” – mówi reżyser na otwarcie filmu.
5 mln ofiar
Pokazanie absurdu wojny to cel rwandyjskiego reżysera, producenta i scenarzysty, który w ludobójstwie w Rwandzie stracił ojca. Bitwa o wzgórze, na którym funkcjonuje nielegalna, niewolnicza kopalnia złota, toczy się między żołnierzami z Konga, Angoli i Zimbabwe. Ten ostatni kraj jest odległy o jakieś… półtora tysiąca kilometrów. Jaki jest więc sens tej walki, poza ludzką chciwością?
Jaki jest sens tej chciwości, która sprawia, że w kopalniach pracują dzieci? Jak jest sens tej wojny, w której chodziło o zyski ze złota, diamentów i innych bogactw, w której żołnierzami są dzieci, która pochłonęła ponad 5 mln ofiar, zaangażowała osiem krajów afrykańskich (dlatego zwana jest też czasem Światową Wojną Afrykańską) i ponad 20 bezwzględnych ugrupowań rebelianckich.
Zemsta nie przyniesie nic
Absurdem tej wojny jest również to, że nie ma tu dobrych i złych. Karekezi nie serwuje nam popularnej narracji o dobrych Tutsich i złych Hutu. Jego bohater mówi wprost: trudno odróżnić katów od ofiar. Jego bohater, sierżant Xavier to weteran konfliktów etnicznych w Rwandzie. Robił to, czego nauczyła go wojna; to, co robili wszyscy. Popełniał zbrodnie. Wędrówka przez dżunglę, malaryczne majaki na nowo konfrontują go z tamtymi wydarzeniami. Czy dżungla niesie mu miłosierne oczyszczenie? Czy go uratuje?
A czy uratuje drugiego bohatera, młodszego Faustina, świeżaka w armii, nieznającego realiów ani wojny, ani dżungli? Jestem tylko wieśniakiem – mówi. Zostawił żonę w ciąży, pracę na roli i poszedł walczyć, by pomścić bliskich, zabitych w ludobójstwie. Zemsta nie przynosi nic poza degradacją jego własnej psychiki.
Fabuła filmu jest prosta: dwaj żołnierze zostają sami na tyłach frontu i aby przeżyć, muszą przedrzeć się przez dżunglę. Znają tylko kierunek: zawsze na zachód. Przed nimi całe dnie morderczej wędrówki.
Czuć dżunglę, wilgoć, duchotę
Akcja filmu toczy się w przygranicznych rejonach Konga (tuż przy granicy z Rwandą). Został jednak zrealizowany w Ugandzie. Dżungla w filmie oszałamia – widać roślinność zawłaszczającą, wręcz pożerającą każdy kawałek ziemi, czuć duchotę, wilgoć, ulewy, a jednocześnie pragnienie bohaterów filmu, pozbawionych wody pitnej. Bohaterowie przedzierają się przez poszycie, wspinają na wzgórza, usiłują zdobyć jedzenie i wodę, walczą z malarią i unikają drapieżników. Reżyser świetnie buduje klimat tej wędrówki – tak, że gdy przed bohaterami wyłania się wreszcie droga, widz również czuje ulgę.
Tragedia wielkiej wojny pokazana przez kameralny, poetycko sfilmowany, dramat dwójki bohaterów. Czy można chcieć więcej od kina?
Joël Karekezi, Miłosierdzie dżungli, Belgia/Francja 2018
Afrykańska Nagroda Filmowa AMAA: Najlepszy film, aktor pierwszoplanowy, kostiumy, charakteryzacja
Wyróżnienie na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago
8/10
(Widziane w ramach rewelacyjnego festiwalu Afrykamera, też na HBOgo)
5 odpowiedzi
Great content! Super high-quality! Keep it up! 🙂
Thanks! new posts coming every week, so be sure to check them out:)
Jaki ma sens recenzja filmu z festiwalu? Z filmów kinowych trzeba recenzji
Proszę wpisać tytuł do wyszukiwarki, to film festiwalowy, ale jest na popularnej platformie streamingowej
Straszne że o tej wojnie nikt nie wie, tylko dlatego że nie działa się w Europie. Dobrze, że nas informujesz o tak ważnych momentach w historii