Szukaj
Close this search box.
Blog Afrykański Kawałek Afryki

W dżungli wojny

22 lutego 2020

II woj­na kon­gij­ska była naj­krwaw­szym kon­flik­tem od zakoń­cze­nia II woj­ny świa­to­wej. A kto o niej sły­szał?… Cisza. Więc choć­by dla­te­go war­to obej­rzeć film „Miło­sier­dzie dżun­gli”. Ale jest też kil­ka innych powodów. 

Jest rok 1998. Dru­ga woj­na kon­gij­ska. „Trwa naj­bar­dziej krwa­wa w ostat­nim 25-leciu woj­na, bez­li­to­sne wal­ki pro­wa­dzą ukry­te w jed­nej z naj­dzik­szych dżun­gli świa­ta bojów­ki i regu­lar­ne woj­ska. Żoł­nie­rze i rebe­lian­ci wal­czą o surow­ce mine­ral­ne. Praw­dzi­wą ofia­rą tego absur­dal­ne­go kon­flik­tu jest lud­ność cywil­na, wcią­gnię­ta w nie­go siłą” – mówi reży­ser na otwar­cie filmu.

5 mln ofiar

Poka­za­nie absur­du woj­ny to cel rwan­dyj­skie­go reży­se­ra, pro­du­cen­ta i sce­na­rzy­sty, któ­ry w ludo­bój­stwie w Rwan­dzie stra­cił ojca. Bitwa o wzgó­rze, na któ­rym funk­cjo­nu­je nie­le­gal­na, nie­wol­ni­cza kopal­nia złota, toczy się mię­dzy żoł­nie­rza­mi z Kon­ga, Ango­li i Zim­ba­bwe. Ten ostat­ni kraj jest odle­gły o jakieś… pół­to­ra tysią­ca kilo­me­trów. Jaki jest więc sens tej wal­ki, poza ludz­ką chciwością?

Jaki jest sens tej chci­wo­ści, któ­ra spra­wia, że w kopal­niach pra­cu­ją dzie­ci? Jak jest sens tej woj­ny, w któ­rej cho­dzi­ło o zyski ze złota, dia­men­tów i innych bogactw, w któ­rej żoł­nie­rza­mi są dzie­ci, któ­ra pochło­nę­ła ponad 5 mln ofiar, zaan­ga­żo­wa­ła osiem kra­jów afry­kań­skich (dla­te­go zwa­na jest też cza­sem Świa­to­wą Woj­ną Afry­kań­ską) i ponad 20 bez­względ­nych ugru­po­wań rebelianckich.

Zemsta nie przyniesie nic

Absur­dem tej woj­ny jest rów­nież to, że nie ma tu dobrych i złych. Kare­ke­zi nie ser­wu­je nam popu­lar­nej nar­ra­cji o dobrych Tut­sich i złych Hutu. Jego boha­ter mówi wprost: trud­no odróż­nić katów od ofiar. Jego boha­ter, sier­żant Xavier to wete­ran kon­flik­tów etnicz­nych w Rwan­dzie. Robił to, cze­go nauczy­ła go woj­na; to, co robi­li wszy­scy. Popeł­niał zbrod­nie. Wędrów­ka przez dżun­glę, mala­rycz­ne maja­ki na nowo kon­fron­tu­ją go z tam­ty­mi wyda­rze­nia­mi. Czy dżun­gla nie­sie mu miło­sier­ne oczysz­cze­nie? Czy go uratuje?

A czy ura­tu­je dru­gie­go boha­te­ra, młod­sze­go Fau­sti­na, świe­ża­ka w armii, nie­zna­ją­ce­go realiów ani woj­ny, ani dżun­gli? Jestem tyl­ko wie­śnia­kiem – mówi. Zosta­wił żonę w cią­ży, pra­cę na roli i poszedł wal­czyć, by pomścić bli­skich, zabi­tych w ludo­bój­stwie. Zemsta nie przy­no­si nic poza degra­da­cją jego wła­snej psychiki. 

Joël Karekezi, Miłosierdzie dżungli
Joël Kare­ke­zi, Miło­sier­dzie dżungli

Fabu­ła fil­mu jest pro­sta: dwaj żoł­nie­rze zosta­ją sami na tyłach fron­tu i aby prze­żyć, muszą prze­drzeć się przez dżun­glę. Zna­ją tyl­ko kie­ru­nek: zawsze na zachód. Przed nimi całe dnie mor­der­czej wędrówki. 

Czuć dżunglę, wilgoć, duchotę

Akcja fil­mu toczy się w przy­gra­nicz­nych rejo­nach Kon­ga (tuż przy gra­ni­cy z Rwan­dą). Został jed­nak zre­ali­zo­wa­ny w Ugan­dzie. Dżun­gla w fil­mie osza­ła­mia – widać roślin­ność zawłasz­cza­ją­cą, wręcz poże­ra­ją­cą każ­dy kawa­łek zie­mi, czuć ducho­tę, wil­goć, ule­wy, a jed­no­cze­śnie pra­gnie­nie boha­te­rów fil­mu, pozba­wio­nych wody pit­nej. Boha­te­ro­wie prze­dzie­ra­ją się przez poszy­cie, wspi­na­ją na wzgó­rza, usi­łu­ją zdo­być jedze­nie i wodę, wal­czą z mala­rią i uni­ka­ją dra­pież­ni­ków. Reży­ser świet­nie budu­je kli­mat tej wędrów­ki – tak, że gdy przed boha­te­ra­mi wyła­nia się wresz­cie dro­ga, widz rów­nież czu­je ulgę.

Tra­ge­dia wiel­kiej woj­ny poka­za­na przez kame­ral­ny, poetyc­ko sfil­mo­wa­ny, dra­mat dwój­ki boha­te­rów. Czy moż­na chcieć wię­cej od kina?

Joël Karekezi, Miłosierdzie dżungli, Belgia/Francja 2018

Afry­kań­ska Nagro­da Fil­mo­wa AMAA: Naj­lep­szy film, aktor pierw­szo­pla­no­wy, kostiu­my, charakteryzacja

Wyróż­nie­nie na Mię­dzy­na­ro­do­wym Festi­wa­lu Fil­mo­wym w Chicago 

8/10

(Widzia­ne w ramach rewe­la­cyj­ne­go festi­wa­lu Afry­ka­me­ra, też na HBO­go)

Podziel się:

Skoro nogi Cię tu przyniosły, to idź krok dalej i wesprzyj naszą pomoc Afryce :)

Facebook
Twitter
Wydrukuj

Odnajdziesz nowy, nielepszy, świat

Siłą fil­mu jest zde­ter­mi­no­wa­ny głów­ny boha­ter, któ­ry jed­nak nie jest posta­cią jed­no­znacz­ną. Mło­dy etno­log z Ber­li­na w cza­sach naj­ciem­niej­sze­go kolo­nia­li­zmu jedzie do Afry­ki wraz z eks­pe­dy­cją wojen­ną. Ma pro­wa­dzić bada­nia. Przy­cią­ga go tam jed­nak coś inne­go. A raczej ktoś inny.

Ta woda zrobiła się czerwona

Gdy pierw­szej sce­nie fil­mu (zja­wi­sko­wa dziew­czy­na, w bia­łej sukien­ce i o wło­sach przy­bra­nych kwia­ta­mi) towa­rzy­szy pod­pis: ‘Rwan­da, 1997’ – widz wie, że zaraz kon­wen­cja dra­ma­tycz­nie się odwró­ci. Trzy lata po ludo­bój­stwie w tym kra­ju nie ma miej­sca na sie­lan­ko­we obrazy.

netflix-inferno-herzog

Ogień, który pragnie płonąć

Trud­no ode­rwać oczy od ognia, któ­ry pło­nie głę­bo­ko pod zie­mią – mówi Herzog. Na świe­cie są tyl­ko trzy wul­ka­ny, w któ­rych widać płyn­ną, buzu­ją­cą mag­mę. Jeden z nich znaj­du­je się w Etio­pii. I tam wła­śnie zabie­ra nas reży­ser doku­men­tu “Infer­no”.

5 odpowiedzi

    1. Pro­szę wpi­sać tytuł do wyszu­ki­war­ki, to film festi­wa­lo­wy, ale jest na popu­lar­nej plat­for­mie streamingowej

  1. Strasz­ne że o tej woj­nie nikt nie wie, tyl­ko dla­te­go że nie dzia­ła się w Euro­pie. Dobrze, że nas infor­mu­jesz o tak waż­nych momen­tach w historii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *